Z greckiej wyspy wrócili do Polski bez walizek. "Staliśmy tam około czterech godzin"

Historie związane z nieprzyjemnościami i zagubionym bagażem w ostatnim czasie są bardzo częste. Turyści wracający z greckich wakacji po powrocie na lotnisko w Katowicach zastali pustą taśmę bagażową. Jak się szybko okazało, wszystkie walizki zostały na greckiej wyspie - problem dotyczył około 180 osób.

Więcej ciekawych informacji znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl

Kryzys i chaos dotyka wiele lotnisk w Europie, ale i w Polsce. Braki wśród pracowników oraz częste strajki są powodem nieprzyjemnych incydentów, które utrudniają podróżowanie. Jednym z coraz częściej spotykanych problemów jest zagubiony bagaż, który nie dociera na odpowiedni port lub trafia w zupełnie inne miejsce. 

Turyści wrócili z Zakynthos bez bagażu

W zeszły piątek 22 lipca 180 turystów powracających z Zakynthos doświadczyło nieprzyjemności, związanych z zagubionym bagażem. Na lotnisku w Pyrzowicach turyści dowiedzieli się, że wszystkie nadane walizki zostały na greckiej wyspie. Luk bagażowy nie został wypełniony i przez cały czas był pusty. Jedna z podróżujących - Bożena z Bielska-Białej opowiedziała, że kiedy poszła po swoją walizkę, taśma nie ruszyła i w ten sposób dowiedziała się, że maszyna nie została załadowana. 

Informacja się wyświetliła, że przepraszają, ale żadnych bagaży [...] nie ma w luku bagażowym, nie doleciały

- skomentowała kobieta w rozmowie z TVN24

Zobacz wideo Kiedy przysługuje nam zwrot kosztów, a kiedy odszkodowanie od przewoźnika? Ekspertka wyjaśnia

"Przypadki niezwykle rzadkie" zdarzają się coraz częściej

Po tym jak okazało się, że bagaże nie doleciały, turyści musieli zgłosić się do odpowiedniego punktu, gdzie każdy musiał wypełnić dokument zawierający wszystkie szczegółowe dane dotyczące walizki, lotu i danych kontaktowych. Jak relacjonują podróżujący, wszyscy trafili do jednego okienka i spędzili tam blisko cztery godziny. 

Wszystkie 180 osób poszło do tego jednego okienka i zaczęliśmy wypełniać druk o zaginiony bagażu. Staliśmy tam chyba około czterech godzin. Wszyscy byli zdenerwowani. 

- opisywała kobieta w rozmowie z TVN-24

Według najnowszych informacji część osób odzyskała już swoje bagaże. Niestety nie została podana nazwa linii lotniczych odpowiedzialna za dany incydent ani biuro podróży, które organizowało owe wakacje. Takie sytuacje niestety zdarzają się coraz częściej zarówno na lotniskach w Polsce, jak i w niemal całej Europie. Więcej informacji na ten temat znajdziesz w naszym artykule: Kryzys branży lotniczej. Braki kadrowe nie są największym problemem

Więcej o: