Dobrze mieć znajomych w obcym mieście. My mamy to szczęście, że znaliśmy kilku mieszkańców Barcelony. To za ich sprawą zapałaliśmy niesłabnącym, bez względu na okoliczności, uczuciem do stolicy Katalonii. I to na długo przed postawieniem w niej pierwszych kroków.
Nie są to może osobnicy, których chcielibyśmy przedstawić naszym rodzicom. Mają swoje wady i zgubne przyzwyczajenia, ale puls tego miasta czują lepiej niż ktokolwiek inny. Paradoksalnie nigdy tak naprawdę nie istnieli. Są wytworem cudzej wyobraźni. Tak jak maniakalny detektyw, notoryczny uciekinier z domu wariatów, niechlujny do granic ludzkiej możliwości bohater trylogii Eduardo Mendozy. Ten z gruntu obleśny typ sprawił, że przestały nas obchodzić cuda architektoniczne mistrza Gaudiego, chociaż trudno zaprzeczyć, że pozostawił on w Barcelonie niezatarte ślady swojej obecności. To ten szaleniec zwiódł nas na manowce i pokazał miasto takie, jakie je widzą jego mieszkańcy. A niekoniecznie był to widok jak z pocztówek. Kręte, trochę mroczne, trochę brudne, ale zawsze kolorowe uliczki El Raval. Małe knajpki pełne zwichrowanych osobników o trudnej do odgadnięcia orientacji. Tajne bary bez nazwy i adresu, których drzwi stają otworem tylko przed wtajemniczonymi.
Bez niego nigdy byśmy tam nie trafili. Nigdy nie nacisnęlibyśmy właściwego dzwonka.
Weźmy teraz innego oryginała - Pepe Carvalho. Kolejny prywatny detektyw, były komunista i były agent CIA. To on ma godny potępienia zwyczaj palenia książkami w kominku. Ciekawe, jak szybko zajmie się ogniem nasz przewodnik? Znajomość tę zawdzięczamy pisarzowi Manuelowi Vazquezowi Montalbanowi, który pewnego dnia siedzącemu na swoim tarasie Carvalho kazał zobaczyć "miasto, które wydaje się rozrastać, w miarę jak mu się przygląda". Coś jest na rzeczy. Barcelona rośnie nieustannie, nieustannie rozpiera ją energia. I chociaż nie wszystko, co się tutaj dzieje, podoba się detektywowi, zawsze będzie jego miłością. Pełną kontrastów, tajemnic i niespodzianek, mieszczan uparcie używających katalońskiego, nigdy niestarzejących się transwestytów i wrzaskliwych papug, które wbrew zdrowemu rozsądkowi założyły gniazda wsamym centrum. Carvalho ma pewną słabość. Jedzenie. To jego duch kazał nam podjąć jedyne w swoim rodzaju kulinarne śledztwo. W jego trakcie trafiliśmy na trop najlepszych restauracji i ich kucharzy. Jak ustaliliśmy w wyniku drobiazgowego dochodzenia, nader często wywodzą się oni z szajki najsłynniejszego pod słońcem szefa gastronomii molekularnej Ferrana Adrii z El Bulli. Zdaje się, że magia nie jest im obca, bo jakżeby inaczej mogli wyczarowywać te zniewalające smaki?
Obok bohaterów Mendozy i Montalbana byli i inni, dzięki którym rósł nasz apetyt na Barcelonę. Nie sposób ich wszystkich wymienić, tak jak nie sposób wymienić wszystkich, dla których była ona i jest wielką inspiracją. Zresztą nie o wyliczankę tu chodzi. Najważniejsze jest to, że wyobrażenie o mieście, jakie im zawdzięczamy, w niczym nie rozminęło się z rzeczywistością. Pamiętacie kalejdoskopy, którymi kiedyś bawiły się dzieci? Przykładało się oko do tuby, kręciło i z kolorowych szkiełek układały się co rusz nowe fascynujące wzory. Tak samo jest tutaj. Barcelona zmienia się na naszych oczach jak w kalejdoskopie. Mieszają się morze, słońce, bogactwo, bieda, zabytki i fenomenalne dzieła współczesnych architektów. Miesza się historia i współczesność, ekstrawagancja i elegancja, mrok i blask, rozpusta i dojmująca melancholia. Mieszają się ludzie. Wystarczy trochę SIĘ pokręcić i za każdym razem zobaczymy inny wzór. Inne miasto. Ale zawsze będzie to miasto pełne finezji, równej tej, z jaką gra w piłkę nożną jego wielka drużyna FC Barcelona. Nawet ktoś, kto jej nie polubi, będzie musiał docenić. My ułożyliśmy dla was swój własny wzór. Mamy nadzieję, że się wam spodoba, a gdyby nie, to możecie pokręcić i ułożyć z naszych szkiełek swój własny
Ale uważajcie, ta mozaika może pochłonąć was bez reszty.
IN Miasta - to seria nowoczesnych, dwujęzycznych (polsko-angielskich) poradników dla podróżnika, poszukującego oryginalnych i nietuzinkowych miejsc.
W 20 tomach prezentuje 20 miast świata i to, co najlepszego mają do zaoferowania. Oprowadza po najmodniejszych klubach. Otwiera drzwi lokali, które nie dla każdego są dostępne. Wie, które sklepy są na topie i radzi, jak i jakie robić w nich zakupy; które galerie są najbardziej ekstrawaganckie i kogo w nich można spotkać. Wskazuje najlepsze hotele, restauracje, kafejki i bary. Pokazuje prawdziwe życie wielkich miast, ich puls i rytm. Żadnych zabytków, historii, nudnego zwiedzania. Tylko praktyczne porady: ceny, godziny otwarcia, adresy, nazwy. Wszystko sprawdzone i z ostatniej chwili.
Tom I kolekcji ukaże się 11 lutego, pozostałe do kupienia co piątek.
W kolekcji ukażą się:
1. IN Barcelona - 11 lutego 2011
2. IN Praga - 18 lutego 2011
3. INMediolan - 25 lutego 2011
4. IN Paryż - 4 marca 2011
5. IN Amsterdam - 11 marca 2011
6. IN Bruksela - 18 marca 2011
7. IN Antwerpia - 25 marca 2011
8. IN Berlin - 1 kwietnia 2011
9. IN Marrakesz - 8 kwietnia 2011
10. IN Madryt - 15 kwietnia 2011
11. IN Tel Awiw - 22 kwietnia 2011
12. IN Stambuł - 29 kwietnia 2011
13. IN Budapeszt - 6 maja 2011
14. IN Rzym - 13 maja 2011
15. IN Lizbona - 20 maja 2011
16. IN Wiedeń - 27 maja 2011
17. IN Kopenhaga - 3 czerwca 2011
18. IN Sztokholm - 10 czerwca 2011
19. IN Nowy Jork - 17 czerwca 2011
20. IN Londyn - 24 czerwca 2011