Od drezyny do żaglówki, czyli podróże z kaucją

Samochody, rowery, jachty, samoloty, nawet tratwy i drezyny - podróżować można na wiele sposobów. By kierować niektórymi pojazdami, wystarczy odrobina doświadczenia, inne wymagają specjalnych uprawnień. Nie trzeba mieć ich na własność - czasem wystarczy niewielka kaucja, żeby przeżyć wielką przygodę

Podróżowanie bez własnego środka lokomocji nie stanowi dziś żadnego problemu ani na lądzie, ani w powietrzu, ani na wodzie. Wystarczy coś wynająć...

Drezyna

Napędzane siłą rąk lub motorowe pojazdy jeżdżą np. po torach Wielkopolski ( www.krzywinskie.drezyny.com ). Godzinna wycieczka kosztuje 5 zł, a wypożyczenie 12-osobowej drezyny wraz z kierowcą (niezbędne uprawnienia) - 500. Można też pomyśleć o wagonie albo nawet całym pociągu. Skansen w Chabówce proponuje tabor retro idealny na malownicze wycieczki po Małopolsce lub dalej, cena do uzgodnienia ( www.skansen.hg.pl ). Drezyny napędzane siłą nóg pozwolą nam zwiedzić Szwecję, szczególnie Skanię - w okolicy Ystad jest pięć nieczynnych szlaków kolejowych ( www.ogjs.se ).

Jacht

By udać się na wyprawę po Bałtyku czy Morzu Północnym, wystarczy odpowiednio przygotowany jacht. Siedmioosobowa załoga z własnym sternikiem pożyczy go za niecałe 300 zł dziennie. Osoby bez doświadczenia mogą wybrać się na tygodniowy rejs z opłaconym skipperem za niespełna 1,5 tys. zł ( www.kubryk.pl , www.rejsymorskie.pl ). Tej samej długości samodzielny rejs po Adriatyku kosztuje średnio 1,5 tys. euro (plus przejazd, kaucja i dopłata za sprzątanie), ale na jachcie jest do 12 koi, więc wydatek na głowę nie będzie tak duży ( http://sailingeuropecharter.com ). Można pływać choćby w okolicach Seszeli czy Bora-Bora - łodzią żaglową, katamaranem, motorówką... Jednostkę rezerwujemy na stronie www.sailmore.pl, a odbieramy w dowolnym porcie na całym świecie.

Kajak

W pobliżu większości polskich jezior i rzek bez kłopotu znajdziemy wypożyczalnie kajaków, rzadziej kanadyjek (lista adresów: http://kajak.org.pl ). Pełny ekwipunek to wydatek 18-25 zł dziennie, a przewóz sprzętu - ok. 2 zł za kilometr. Na ambitniejszych, w tym na zagranicznych szlakach, organizowane są spływy grupowe. Tygodniowa wyprawa na rzeki litewskie czy łotewskie kosztuje od 400 do 700 zł, w cenie transport oraz wyżywienie ( www.forma-t.com.pl ).

Rower

W przyjaznym cyklistom Trójmieście działa Rowerownia ( www.rowerownia.gda.pl ), która oferuje dwukołowce górskie, trekkingowe i dla dzieci. We Wrocławiu pożyczymy nawet rower wodny (5-12 zł za godzinę). Parę wypożyczalni, często przy hotelach, działa w Krakowie, Poznaniu czy Szczecinie. Najgorsza sytuacja jest w stolicy - brakuje i ścieżek, i wypożyczalni (jeśli spędzamy wakacje w Warszawie, to na przejażdżkę najlepiej wybrać się do Kampinosu, www.cozmobike.pl). Najlepiej jest w małych miejscowościach turystycznych - jak choćby Piecki ma Mazurach ( www.rowery-mazury.com ), Hel (www.fokarium.com) czy podkrakowskie Niepołomice ( www.n-s.pl/alina.darek/rental ). Rower na jeden dzień to wydatek 30-40 zł od osoby (dla dzieci połowa), a na tydzień - nie więcej niż 200 (plus kaucja). Klucze na ogół dostaniemy bez dopłaty. Za sakwy, kask i foteliki dla dzieci z reguły dołożymy kilkanaście złotych, chociaż są i takie miejsca, gdzie nawet grupowy przewóz rowerów nic nie kosztuje. Pod względem dostępności jednośladów daleko nam do Europy, gdzie popularność zdobywa system tanich wypożyczalni miejskich (wystarczy kod z SMS-a, który odblokowuje pojazd zaparkowany na jednym z setek parkingów). Działają w Sztokholmie, Barcelonie, Wiedniu, Kopenhadze, Londynie, Brukseli czy Lyonie, nie wspominając o miastach holenderskich. Tego lata 10 tys. rowerów podstawiono w Paryżu i od razu rozeszło się 6 tys. abonamentów! Koszt - pierwsze pół godziny gratis, każda następna godzina ok. 1 euro.

Samochód

Tabliczkę z napisem "Rent a car" znajdziemy najczęściej na lotniskach i w hotelach, ale za odpowiednią dopłatą samochód możemy odebrać niemal o dowolnej porze i w dowolnym miejscu. Wypożyczalnie sieciowe ( www.hertz.com.pl , www.budget.com.pl ) i lokalne ( www.eurostyle.pl ) oferują wiele aut - od małych i ekonomicznych, przez rodzinne, po limuzyny, minivany i autobusy. W Polsce pięcioosobowy samochód średniej klasy na trzy dni z ubezpieczeniem to wydatek ok. 150 euro (bez kaucji i paliwa). Do tego dochodzą rozmaite dopłaty dobrowolne: za zimowe opony (2-3 euro dziennie), fotelik dla dziecka (30 euro) czy GPS (10 euro dziennie plus wysoka kaucja). Oprócz prawa jazdy od kierowców wymaga się - w zależności od auta i firmy - ukończonych 21 lub 25 lat. Każda wypożyczalnia określa limit kilometrów oraz listę krajów, do których nie wolno wjeżdżać - np. Hertz pozwala poruszać się tylko po Europie, i to z wyjątkiem Albanii, Białorusi, Bośni i Hercegowiny, Bułgarii, Grecji, Rosji, Ukrainy, Serbii, Czarnogóry, Macedonii i Rumunii. Tańszym rozwiązaniem jest oczywiście autostop. W ostatnich latach powstało mnóstwo stron, które pomagają skojarzyć kierowców z pasażerami (m.in. www.autostop.com.pl , www.stopem.pl , www.nastopa.pl ). W ogłoszeniu należy podać maila lub telefon oraz zaznaczyć, czy godzimy się dzielić koszty benzyny.

Samolot

W dobie tanich linii pewnie mało kto myśli o wypożyczaniu samolotów. Jeden dzień w awionetce to wydatek około 2 tys. zł ( www.aeroteka.pl ). Do cessny zabierze się kilka osób, więc nie musi wyjść bardzo drogo. Uprawnienia niepotrzebne, bo pilota można wynająć (60 zł za godzinę). Chapman-Freeborn ( www.chapman-freeborn.com ) wyczarteruje nawet luksusowy odrzutowiec. Lot bez międzylądowania dla 10 osób z Warszawy do Nowego Jorku - na pokładzie sypialnia, łączność satelitarna, posiłki, trunki - pochłonie ok. 100 tys. euro.

Skuter

Ten zdobyć nieco trudniej niż rower. Najwięcej wypożyczalni działa sezonowo nad Bałtykiem i w dużych miastach ( www.rentascooter.pl , www.skutery.waw.pl ). Ceny - od 80 do 130 zł za dobę. Prawo jazdy nie jest konieczne, ale trzeba być pełnoletnim.

Tratwa

Na drewnianej tratwie możemy zwiedzić np. Pojezierze Augustowskie, a Biebrzą spłynąć do Narwi. Na większej, 20-metrowej jednostce mamy palenisko, długie wiosła i żagiel; wokół paleniska da się rozbić trzy namioty na 12 osób ( http://sprzetwodny.prv.pl ). Tygodniowy spływ to wydatek 3 tys. zł, ale mniejsze tratwy wynajmiemy już za 150 zł dziennie.

Żaglówka

Wypożyczalni jest sporo, zwłaszcza na Mazurach, ale warto pomyśleć o rezerwacji, zwłaszcza jeśli chodzi o większe łódki. Najmniejsza omega to 40 zł za dzień i od 230 do 450 zł tygodniowo, a dwumasztowa dezeta odpowiednio 250 i 1-2 tys. zł. Gdzieniegdzie znajdziemy propozycje dla osób niepełnosprawnych. Np. centrum nad jeziorem Kisajno ( www.sail-almatur.pl ) jest dostosowane do ich potrzeb, tutaj też organizowane są bezpłatne szkolenia i Mistrzostwa Polski Żeglarzy Niepełnosprawnych ( www.pzzn.republika.pl ).

Więcej o: