Kolejny paragon grozy. Taką kwotę doliczyli do rachunku za... przecięcie tosta! "To absurdalne"

Ostatnio we włoskich mediach mówi się o tzw. paragonie grozy, który dostał pewien klient liguryjskiej restauracji. Poprosił on o podzielenie tosta na pół. Wielu internautów jest zaskoczonych ceną, jaką musiał za to zapłacić.

Doliczanie dodatkowych opłat we włoskich barach i restauracjach za korzystanie ze sztućców, talerzy i dodatkowych usług to norma. Jednak sytuacja do jakiej doszło niedawno w Ligurii według niektórych osób przechodzi ludzkie pojęcie. Zdjęcie paragonu trafiło do mediów społecznościowych.

Zobacz wideo Czy po podwyżkach cen biletów taniej podróżuje się pociągiem, czy samochodem?

Poprosił o podzielenie tosta na pół i musiał zapłacić dodatkowo dwa euro

Niedawno pewien klient liguryjskiego baru w miejscowości Gera Lario poprosił obsługę o podzielenie zamówionego tosta na pół. Jak podaje portal ansa.it, zapłacił za to dodatkowe dwa euro. Właściciel tłumaczy, że musiał użyć dodatkowego talerza i serwetek. Klient był jednak zaskoczony dodatkową opłatą i podzielił się zdarzeniem w mediach społecznościowych.

Nieprawdopodobne, ale prawdziwe.

Włoskie restauracje zwykle naliczają tzw. coperto. Ta restauracja doliczyła dodatkową kwotę

"Coperto" to kwota doliczana do rachunku, która zazwyczaj pojawia się na paragonach we włoskich barach i restauracjach. Chodzi o opłatę za korzystanie ze sztućców, naczyń, serwetek. W jego cenie mogą też znajdować się dodatkowe usługi. W jednej z liguryjskich restauracji policzono jednak podanie dodatkowego talerzyka dla dziecka dodatkowo. Jego matka chciała tylko dać mu skosztować swojej potrawy. Na paragonie widnieje zarówno 7,50 euro za coperto i dwa euro za podzielenie tosta.

Zdania internautów są podzielone. Niektórzy uważają, że lokal miał prawo naliczyć dodatkową kwotę za podzielenie tosta. Inni twierdzą, że to lekka przesada. Wiele osób zaznacza, że takie "chwyty" spowodowała pandemia i obecnie restauratorzy chcą sobie wynagrodzić stracony czas. Więcej podobnych artykułów znajdziecie na Gazeta.pl

Kto wie, jak drogich środków używają do mycia tych talerzyków!
A ja musiałem zapłacić dodatkowo jedno euro, bo poprosiłem o dobrze wypieczoną pizzę!
To absurdalne.
Więcej o: