Więcej ciekawych informacji znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
Nowy sezon niestety nie zawsze oznacza pożegnanie złych nawyków m.in. na plaży. Polacy, którzy chętnie i licznie wybrali się w tym roku nad Morze Bałtyckie, często wskazują, że elementem, który im przeszkadza w wypoczynku, są inni turyści, a raczej ich złe przyzwyczajenia.
Chociaż sezon powoli dobiega końca nadal daleko do sezonowych podsumowań. Piękna pogoda i dogodne warunki sprawiają, że turyści nadal chętnie i licznie plażują i w pełni korzystają z uroków lata. Jak się jednak okazuje, kolejny sezon nad Bałtykiem pokazał jak wiele starych nawyków wciąż nam towarzyszy. Co zatem najbardziej irytuje Polaków na plaży?
Plaże nad Bałtykiem były w tym roku szczególnie oblegane. Wśród tłumów znalazło się niestety wielu plażowiczów, którzy dobre maniery postanowili zostawić w domu. Wyjątkowo częstym powodem niezadowolenia Polaków na plaży są właśnie rodacy, którzy zapominają o kulturze i skutecznie przeszkadzają pozostałym. Nagminne pijaństwo i chamstwo to zaledwie szczyt góry lodowej. Wiele osób wskazuje, że nieznośne jest częste przeklinanie, zwłaszcza w towarzystwie najmłodszych czy głośna muzyka.
Dosyć już mam tych wakacji nad polskim morzem! Przez ostatnie lata zrobiła się tam straszna komercha. Budy, z których jedzie fryturą, stragany z jakimiś chińskimi gadżetami z Aliexpress, wieczne balangi w ośrodkach... W polskich górach to samo. Naprawdę aż żal na to patrzeć i już lepiej zostać na miejscu
- skomentował w rozmowie z Wirtualną Polską pan Michał.
Równie często Polaków irytuje śmiecenie. Pomimo wielu kampanii, edukacji w tym zakresie i oczywiście zasadach, które panują, nadal wiele osób pozostawia bez najmniejszych wyrzutów sumienia sterty śmieci, niedopałki, potłuczone szkło, nieczystości po pupilach i wiele, wiele innych. Tradycja rozkładania parawanów to równie często wymieniany zły nawyk, który zdaniem wielu powinien zostać uregulowany prawnie. Dokładnie chodzi o zakaz zajmowania dużej części plaży, ponieważ jest to nie fair wobec pozostałych turystów.
Wszechobecna drożyzna to dosłownie wisienka na torcie zmartwień Polaków podczas wakacji. Szczególnie drogo okazuje się być w popularnych miejscowościach gdzie popyt na usługi i wszelkiego rodzaju produkty jest najwyższy. Poza szalejącą inflacją turyści skarżą się także na nieadekwatnie wysokie ceny względem jakości.