Co najbardziej denerwuje Polaków nad morzem? Nie chodzi tylko o parawany, ceny i pijanych rodaków

Chociaż astronomiczne lato się jeszcze nie zaczęło, wiele osób wyjechało już na wakacje. Jednym z najpopularniejszych kierunków jest Bałtyk, wakacyjny kierunek nie zawsze okazuje się jednak trafny. Co najbardziej denerwuje Polaków nad morzem? Lista jest naprawdę długa.

Więcej ciekawych informacji znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl

Jednym z najpopularniejszych kierunków na wakacje w kraju jest oczywiście Morze Bałtyckie a w drugiej kolejności góry. Wybierając odpoczynek na polskim wybrzeżu, musimy się jednak liczyć z tłumami, kolejkami i niektórymi zachowaniami, które nie każdemu będą odpowiadać. Wyjaśniamy, co najbardziej denerwuje rodaków podczas urlopu.

Morze Bałtyckie - wakacyjna mekka Polaków

Pomimo iż Polacy tłumnie wyjeżdżają nad polskie morze, są jednak rzeczy, które nie do końca im odpowiadają. Na liście minusów są oczywiście wysokie ceny, które niejednokrotnie przewyższają panujący standard, często są nawet o wiele wyższe niż za granicą. Problem opisaliśmy szczegółowo i go naszym artykule: Za wakacje all inclusive w Polsce możemy zapłacić nawet 6 tys. zł. A ceny nie obejmują transportu. Poza szalejącą inflacja turyści skarżą się także na jakość produktów i usług. 

Kolejnym czynnikiem, który wpływa na niezadowolenie Polaków, są...rodacy. O tym, że panuje stereotyp  "Polak myśli, że na urlopie wszystko mu wolno" nie trzeba przypominać. Brak kultury, głośne i niewłaściwe zachowanie czy pijaństwo w miejscach publicznych to tylko kilka z wielu minusów. 

Zobacz wideo
Dosyć już mam tych wakacji nad polskim morzem! Przez ostatnie lata zrobiła się tam straszna komercha. Budy, z których jedzie fryturą, stragany z jakimiś chińskimi gadżetami z Aliexpress, wieczne balangi w ośrodkach... W polskich górach to samo. Naprawdę aż żal na to patrzeć i już lepiej zostać na miejscu

- skomentował w rozmowie z Wirtualną Polską pan Michał. 

Wiele osób skarży się także na pozostawiony przez innych bałagan, niesprzątanie po pupilach czy wszechobecne niedopałki w piasku, czy na ulicach.

Co denerwuje Polaków nad polskim morzem? 

Tradycja rozkładania parawanów na plaży jest już typowym wakacyjnym obrazkiem. Niektórzy są na tyle zawzięci, że odwiedzają wybrzeże wcześnie rano by odgrodzić i "zarezerwować" nawet kilkanaście metrów piaszczystego terenu. To nie tylko jest nie fair wobec pozostałych turystów, ale także niszczy widok. Głośna muzyka, pijaństwo i imprezy o południu to kolejne typowe skargi osób, które odwiedzają w sezonie Morze Bałtyckie.

Sposobem na ominięcie tłumów bez rezygnowania z Bałtyku, jest wybór mniejszych i spokojniejszych miejscowości. Bardziej kameralne miejsca dadzą nam większą swobodę, ale także ciszę i spokój. Unikniemy komercji, kolejek i wszystkich sytuacji, które mogłyby spowodować, że nasz urlop byłby męczarnia.

Źródło: wiadomosci.wp.pl

Więcej o: