Pilot przerwał start samolotu - pasażerowie tureckich linii dostali zdjęcia katastrof lotniczych

Do niecodziennej sytuacji doszło na pokładzie samolotu tureckiej linii lotniczej AnadoluJet. Pilot zadecydował o przerwaniu startu po tym, jak pasażerowie otrzymali na swoje telefony zdjęcia rozbitych maszyn i katastrof lotniczych. Sytuacja miała miejsce na lotnisku Ben Gouriona w Tel Awiwie, a na pokładzie samolotu było 160 pasażerów.

Więcej informacji znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl

Boeing 737, który miał odlecieć z Tel Awiwu do Stambułu, zmierzał na pas startowy. Jednak nie doszło do wzbicia się samolotu w przestworza, ponieważ pasażerowie dostali niepokojące zdjęcia przedstawiające katastrofy lotnicze. 

Grupa uprawiająca jogę na terenie Sarony "Najlepsze pod każdym względem", "Mogę spacerować całymi dniami". I polecicie tam za kilkadziesiąt złotych. Które miasto tak zachwyca?

Niepokojąca sytuacja na pokładzie samolotu w Tel Awiwie

Na lotnisku Ben Gouriona w Tel Awiwie doszło do nietypowej sytuacji na pokładzie samolotu tureckich linii lotniczych AnadoluJet. Pasażerowie tuż przed startem otrzymali niepokojące zdjęcia przedstawiające katastrofy lotnicze m.in. samolotu linii Turkish Airlines, który w 2009 r. rozbił się nieopodal lotniska Schipol w Amsterdamie oraz zdjęcia z tragedii, do której doszło w 2013 r. w San Francisco.

Fotografie otrzymali jedynie użytkownicy, korzystający z telefonów marki Apple, ponieważ zostały one wysłane za pomocą funkcji AirDrop, która pozwala na przesyłanie wiadomości i zdjęć osobom znajdującym się w pobliżu. Pasażerowie zareagowali bardzo szybko. Sytuacja została zgłoszona personelowi, czego skutkiem było natychmiastowe przerwanie lotu i zawrócenie samolotu z pasa startowego. 

Zobacz wideo Kiedy przysługuje nam zwrot kosztów, a kiedy odszkodowanie od przewoźnika? Ekspertka wyjaśnia

Niezidentyfikowany sprawca na pokładzie AnadoluJet

Pasażerowie zostali przetransportowani na lotnisko, gdzie ponownie przeskanowano i przeszukiwano bagaże każdego podróżującego. Samolot odleciał do Stambułu z pięciogodzinnym opóźnieniem - pasażerowie mogli zostać w Izraelu lub skorzystać z opóźnionego lotu. Służby zatrzymały kilku młodych Izraelczyków, którzy zostali przesłuchani w tej sprawie. Samolot przeszedł wszystkie testy bezpieczeństwa. Niczego nie wykryto, więc maszyna opuściła lotnisko tego samego dnia. 

To już kolejny tego typu incydent na izraelskim lotnisku. Zaledwie dwa tygodnie wcześniej podczas odprawy bagażowej w bagażu rodziny z USA znaleziono sporych rozmiarów, pocisk artyleryjski. Rodzina w zeznaniach wyznała, że chciała zabrać go do domu na pamiątkę. Gdy ujawniono zawartość bagażu, na lotnisku wybuchła panika. Ludzie próbowali uciekać, a jedna z osób trafiła do szpitala po tym, jak przewróciła się na taśmę bagażową.

Więcej informacji na ten temat znajdziesz w naszym artykule: Izrael. Panika na lotnisku w Tel Awiwie. Rodzina z USA chciała zabrać niewybuch na pamiątkę

Źródło: ynetnews.com

***

Podroze.gazeta.pl jest dla Was i dla Was piszemy o podróżach, turystyce i wypoczynku. Nie oznacza to jednak, że nie pamiętamy i nie myślimy o Ukrainie. Wszystkie najważniejsze informacje znajdziecie w tych miejscach: wiadomości.gazeta.pl, kobieta.gazeta.pl/ukraina.

Jak pomóc Ukrainie? Gazeta.pl łączy siły z PCPM Gazeta.pl łączy siły z PCPM, by wspierać Ukrainę. Sprawdź, jak możesz pomóc

Więcej o: