Nie ukrywajmy bowiem, że można Paryża nie lubić, i to z paru przynajmniej powodów. Jednym z nich są oczywiście turyści. Paradoks polega na tym, że już za chwilę my również zjawimy się tam w tej właśnie roli. Wychodzi zatem na to, że możemy Paryża nie polubić ze względu na nas samych. I co teraz? Sytuacja jest trudna, ale nie dramatyczna. A światełkiem w tunelu, które wskaże wyjście, może być - i zapewniamy, że będzie - przewodnik, który właśnie trzymacie w ręku. Tu znowu mamy jednak do czynienia z paradoksem. Przewodnik to typowy atrybut turysty, jakim więc cudem ma nas ochronić przed zakażeniem turystyczną zarazą? Odpowiedź jest prosta. Zwykły przewodnik by nie ochronił, ale to nie jest zwykły przewodnik. Nie znajdziecie w nim bowiem ani wieży Eiffla, ani Luwru, ani nawet dostojnej katedry Notre Dame. Nie znajdziecie żadnej z tych zacnych budowli i nie dlatego, że ktoś o nich zapomniał, ale dlatego, że chciał zapomnieć.
Mamy bowiem ambicję pokazać wam Paryż z zupełnie innej perspektywy. Perspektywy znanej dotąd tylko rodowitym mieszkańcom. A i to nie wszystkim. Podejmując się tego ambitnego zadania, nie mieliśmy świadomości, na ile niebezpieczeństw się narażamy, na ile nocy nieprzespanych, na ile pokus czyhających za rogiem Ale teraz mamy już pewność, że było warto. Utwierdzają nas w tym tylko pogróżki, jakie otrzymuje redakcja od zdesperowanych paryżan za zdemaskowanie im tylko znanych do tej pory adresów. Udało nam się dotrzeć zarówno do miejsc, gdzie bawi się paryska alternatywa, jak i do tych, gdzie przelewa się tamtejsza śmietanka. Kto z was ruszy naszymi śladami, pozna zatem różne oblicza tego miasta. O ile oczywiście nie padnie z zachwytu albo wyczerpania gdzieś po drodze Czego, prawdę mówiąc, wszystkim szczerze życzymy
***
No one should really be in any doubt that were Paris to be missing from the world map, it ought immediately to be conjured up. Just so there is somewhere to dislike, for starters.
Let's be honest, Paris lends itself to similarly negative sentiments, for a number of reasons. One is certainly tourists. The paradox is that we too will turn up there in the exact same role. Thus, it appears that we can fail to appreciate Paris because of ourselves. So, what now? The situation is difficult, but not hopeless. The flicker of light at the end of the tunnel may well be - and we guarantee that it shall succeed in its aim - the guide you are reading just now. Alas, at this point another paradox crops up. For a guide is thehallmarkof any tourist, sohowinthe worldis it supposedtoimmunizeus against the touristic contagion?The answer is simple.Anordinaryguide would indeed be useless, but this here is no pedestrian publication. It would be to no avail to scour it for the Eiffel Tower, or the Louvre, or even the magnificent Notre Dame cathedral. These edifices, noble though theymay be, have indeed been omitted, and not because someone forgot tomention them, but because that someone explicitlywanted to forget to do so.
For it is our ambition to show you Paris from a diametrically different perspective. One being the sole perspective of native Parisians themselves. And not every one of them, either. In undertaking this daunting challenge little did we realize how many risks we would face, how many sleepless nights, how many temptations lurking behind the innumerable corners... But now we can safely say that it was worth it.Our conviction is lent currency by the threats we receive from desperate Parisians for having revealed addresses hitherto know to a select few.Wemanaged tomake it to spots where Paris' alternative scene get their kicks, but also to the favorite haunts of the local creme de la creme. Whoever dares tread in our footsteps shall discover the city'smultifaceted nature. Unless, that is, you fall by the wayside, out of admiration or fatigue... Which is in fact something we wish each
and every one of you.
IN Miasta - to seria nowoczesnych, dwujęzycznych (polsko-angielskich) poradników dla podróżnika, poszukującego oryginalnych i nietuzinkowych miejsc.
W 20 tomach prezentuje 20 miast świata i to, co najlepszego mają do zaoferowania. Oprowadza po najmodniejszych klubach. Otwiera drzwi lokali, które nie dla każdego są dostępne. Wie, które sklepy są na topie i radzi, jak i jakie robić w nich zakupy; które galerie są najbardziej ekstrawaganckie i kogo w nich można spotkać. Wskazuje najlepsze hotele, restauracje, kafejki i bary. Pokazuje prawdziwe życie wielkich miast, ich puls i rytm. Żadnych zabytków, historii, nudnego zwiedzania. Tylko praktyczne porady: ceny, godziny otwarcia, adresy, nazwy. Wszystko sprawdzone i z ostatniej chwili.
Tom I kolekcji ukaże się 11 lutego, pozostałe do kupienia co piątek.
W kolekcji ukażą się:
1. IN Barcelona - 11 lutego 2011
2. IN Praga - 18 lutego 2011
3. INMediolan - 25 lutego 2011
4. IN Paryż - 4 marca 2011
5. IN Amsterdam - 11 marca 2011
6. IN Bruksela - 18 marca 2011
7. IN Antwerpia - 25 marca 2011
8. IN Berlin - 1 kwietnia 2011
9. IN Marrakesz - 8 kwietnia 2011
10. IN Madryt - 15 kwietnia 2011
11. IN Tel Awiw - 22 kwietnia 2011
12. IN Stambuł - 29 kwietnia 2011
13. IN Budapeszt - 6 maja 2011
14. IN Rzym - 13 maja 2011
15. IN Lizbona - 20 maja 2011
16. IN Wiedeń - 27 maja 2011
17. IN Kopenhaga - 3 czerwca 2011
18. IN Sztokholm - 10 czerwca 2011
19. IN Nowy Jork - 17 czerwca 2011
20. IN Londyn - 24 czerwca 2011