Do szokującego zdarzenia doszło w poniedziałek, 31 lipca. Pasażerka taniej linii lotniczej SpiceJet planowała udać się z New Delhi do oddalonego o 800 km Srinagar w północnych Indiach. O poranku udała się na lotnisko, przeszła kontrolę bezpieczeństwa i skierowała się do, jak jej się wydawało, odpowiedniej bramki. Okazało się jednak, że znalazła się w niewłaściwym samolocie.
Jak donosi internetowe wydanie "The Times of India", ani linia lotnicza, ani pasażerka nie zdawała sobie sprawy z fatalnej pomyłki. Błąd wyszedł na jaw dopiero po wylądowaniu - wówczas kobieta doznała prawdziwego szoku. Okazało się bowiem, że zamiast do Srinagaru trafiła do Pune - miasta w zachodnich Chinach, oddalonego o 2200 km od jej lotniska docelowego. Przerażona kobieta natychmiast poinformowała o fakcie pracowników SpiceJet.
Przewoźnik jeszcze tego samego dnia zorganizował podróżnej lot do Delhi, a następnie do Srinagaru. Jak doszło do pomyłki? Tego wciąż nie wiadomo. W końcu pracownicy linii lotniczych skanują karty pokładowe przed wejściem do samolotu, właśnie po to, by do takich błędów nie dochodziło. Rzecznik SpiceJet przeprosił za niedogodności i poinformował, że skontaktował się z poszkodowaną pasażerką.
Przypadek ten nie był odosobniony - do podobnego zdarzenia doszło m.in. na początku 2023 roku. Pasażer linii lotniczej IndiGo zarezerwował lot do Patny we wschodnich Indiach, a wylądował na zachodzie, w Udaipur. Przewoźnik zapewnił mu lot do miejsca docelowego i zwrócił pieniądze. Więcej informacji na temat aktualnych wydarzeń znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl.