Historia zakończyła się szczęśliwie dzięki odwadze i profesjonalizmowi młodej ratowniczki. W dość krótkim czasie uratowała kilkoro topiących się wczasowiczów. Dziewczyna przeszła prawdziwy chrzest bojowy - to był dopiero jej pierwszy dzień pracy na plaży.
Do "pobicia rekordu" doszło na plaży w Sabaudii we włoskim regionie Lacjum w piątek 21 lipca. Tego dnia pogoda była wietrzna, a morze wzburzone. Ratowniczka, która wyciągnęła z wody pięć osób, uprawnienia ratownika otrzymała w styczniu 2023 roku. Podczas każdej z niebezpiecznych sytuacji potrafiła zachować zimną krew, dzięki czemu była w stanie uratować życie tonącym. Noemi była odpowiedzialna za jeden ze skalnych odcinków plaży. Jak podaje portal roma.corriere.it, kąpiący się mieli kłopot z wyjściem z wody z powodu silnych prądów, jakie pojawiły się w tym dniu w morzu.
Ratowniczka pomogła najpierw kitesurferowi, a następnie trzyosobowej rodzinie. Starszy mężczyzna miał problem z wyjściem z wody. Na pomoc ruszyła żona i syn. Niestety w tym momencie również oni znaleźli się pośród wysokich fal i też potrzebowali ratunku. Tuż po tym zdarzeniu pomocy potrzebowało dwóch chłopaków, z których jeden samodzielnie wydostał się na brzeg. Drugi jednak musiał zostać wyciągnięty z wody przez ratowniczkę. Więcej podobnych artykułów znajdziecie na Gazeta.pl
Noemi przyznaje, że tego dnia musiała wykorzystać wszystkie umiejętności nabyte w czasie szkolenia na ratownika. Pytana w wywiadzie dla telewizji Rai o to, jak powinien zachować się dobry ratownik w sytuacji zagrożenia ludzkiego życia, stwierdza, że:
Najważniejsze to zachować jasność umysłu.