W niedzielę rano 23 lipca pożar na wyspie Rodos rozprzestrzenił się w kierunku strefy turystycznej. Obecnie ogień trawi również Korfu i Eubeę. Chmura dymu i czerwone łuny na Korfu są widoczne z bardzo dalekich odległości, np. z Albanii. Wiele osób zostało ewakuowanych.
Ze względu na rozprzestrzeniający się pożar lasów na greckich wyspach, mieszkańcy miejscowości położonych na Korfu oraz na południu Eubei dostali nakaz ewakuacji. Jak podaje portal kontakt24.tvn24.pl, osoby przebywające w południowych miejscowościach Eubei mają przenieść się na zachodnią część wyspy, do miasta Karystos. Na Korfu ogień pojawił się po południu w okolicy miejscowości Peritia. W związku z pożarem zostały ewakuowane miejscowości Santa, Megoula, Porta, Palia Perithia i Sinies. Silny wiatr powodował, że ogień bardzo szybko się rozprzestrzeniał. Na wyspach akcje gaśnicze trwały przez cały niedzielny wieczór.
Na greckiej wyspie Rodos płomienie pojawiły się już w ubiegłym tygodniu. W nocy z soboty na niedzielę gwałtownie zmienił kierunek i skierował się w stronę tzw. strefy turystycznej. Na wyspie z powodu szalejącego pożaru 30 tys. osób musiało zostać ewakuowanych w bezpieczne miejsce. W Atenach powołano specjalny sztab kryzysowy, który ma na celu kierowanie akcją ewakuacyjną zagranicznych turystów.
To nie jest pożar, który skończy się jutro czy pojutrze. Będzie płonął przez wiele dni.
- stwierdził rzecznik straży pożarnej Vassilis Varthakogiannis. W niektórych miejscach pojawiają się nowe zarzewia ognia. Więcej podobnych artykułów znajdziecie na Gazeta.pl.