Każda podróż wiąże się z różnego rodzaju nieprzewidzianymi sytuacjami. W ostatnich dniach turyści podróżujący samolotem z Zanzibaru na lotnisko w Katowicach byli świadkami dość dziwnego zdarzenia. W trakcie podróży dostali oni informację o tym, że dalej już samolot nie będzie mógł polecieć. Co miało być tego przyczyną?
Samolot wracający do Polski, wylądował w Hurghadzie w celu uzupełnienia paliwa. Załoga przekazała pasażerom, że z powodu awarii samolot nie może polecieć dalej. Turyści byli zdezorientowani, kiedy, bez słowa wyjaśnienia, maszyna ruszyła w dalszą podróż. Pasażerowie boeinga prosili załogę o wyjaśnienia, niestety bezskutecznie. Relację ze zdarzenia opublikował portal tvn24.pl. To niepokojącej sytuacji doszło z poniedziałku na wtorek około godziny 1:50 polskiego czasu.
Maszyna z polskimi turystami wystartowała z ponad godzinnym opóźnieniem. Samolot wylądował w Pyrzowicach we wtorek o godzinie 7 rano. Przewoźnik, pytany o przyczyny opóźnienia, tłumaczy się w niejasny sposób.
Samoloty nie latają z niebezpiecznymi uszkodzeniami. Wszystko regulują przepisy lotnicze i każdy lot musi być wykonany zgodnie z nimi. Tak też było w tym przypadku
- tak linie tłumaczą opóźnienie samolotu dla portalu tvn24.pl. Nadal nie wiadomo, co było główną przyczyną opóźnionego startu samolotu z Zanzibaru.
Enter Air to czarterowa linia lotnicza, która działa od 2010 roku. Samoloty przewoźnika odlatują z pięciu polskich lotnisk: z Warszawy, Katowic, Poznania, Wrocławia i Gdańska. Więcej podobnych artykułów znajdziecie na Gazeta.pl