Droga nad Morskie Oko wzbudza wśród społeczeństwa wiele kontrowersji. Problematycznym aspektem jest fakt transportowania turystów specjalnymi powozami, ciągniętymi przez konie. Niestety niekiedy ich właściciele nie zwracają uwagi na stan zdrowia koni, jednak przed początkiem sezonu przechodzą one liczne badania.
Najważniejszym badaniem jest badanie ortopedyczne, które wykonuje się przed wyjechaniem w trasę. Kolejne badania odbywają się już u celu, gdzie turyści wysiadają z bryczki. Ma to na celu wyeliminowanie zwierząt, które fizycznie nie podołają regularnemu wykonywaniu trasy na terenie TPN. Same władze Parku informują, że cała działalność ma na uwadze zdrowie i bezpieczeństwo koni.
[...] mając na uwadze, że wozami podróżują turyści, a transport konny kojarzony jest przede wszystkim z Parkiem, postanowiliśmy czynnie włączyć się w jego uregulowanie tak, aby pracujące na tej drodze konie miały zapewnione optymalne warunki pracy. To jednak często umyka w przekazach medialnych [...]
- możemy przeczytać na stronie Tatrzańskiego Parku Narodowego. Kontrole odbywać się mają regularnie, a zgłoszenia o nadużyciach, o których mówią turyści są zawsze weryfikowane. Z kolei badania koni pracujących nad Morskim Okiem rozpoczęły się w piątek 2 czerwca, a zakończyły 2 dni później. Zdolnych do pracy będzie w tym sezonie 312 wierzchowców.
Pomimo licznych zapewnień ze strony władz TPN oraz samych właścicieli koni, obrońcy zwierząt oraz internauci są niezadowoleni z wożenia turystów w ten sposób. Wiele osób twierdzi, że to niezwykle nieetyczny rodzaj transportu, zważając na nachylenie terenu, ciężar, który ciągną za sobą konie, oraz częstotliwość przejazdów. Dochodzący do tego upał i brak możliwości napicia się, oraz nierzadka agresja ze strony powożących sprawiają, że coraz częściej bojkotuje się obecność koni nad Morskim Okiem. Nie brakuje również licznych nagrań wideo, na których widać, w jaki sposób traktowane są zwierzęta, a sam biznes nazywa się niemoralnym ich wykorzystywaniem. Na ten moment jednak nie zanosi się na żadne zmiany na tej płaszczyźnie.
Więcej ciekawych treści znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl