Idąc na spacer do lasu lepiej patrzeć pod nogi. Leśniczy z Nadleśnictwa Trzebciny w okolicach Grudziądza pochwalili się w mediach społecznościowych zdjęciem zaskrońca. Zwierzę leżało zwinięte w kłębek na ziemi. Jak zaznaczają leśnicy, wąż jest niejadowity, dlatego nie należy się go obawiać.
Zaskrońce można spotkać na obszarach leśnych we wszystkich regionach Polski
W naszym kraju zaskrońce występują we wszystkich regionach. To węże wodno-lądowe prowadzące dzienny tryb życia. O poranku można je zobaczyć wygrzewające się na słońcu, później wyruszają na polowanie. Świetnie pływają i nurkują. Najczęściej żyją na podmokłych i bagnistych terenach niedaleko zbiorników wodnych. Zaatakowane uciekają do wody albo znikają w gęstej roślinności. Wąż broniąc się zwija się w kłębek, syczy i wydziela nieprzyjemny zapach.
Nadleśnictwo Trzebciny opublikowało zdjęcie zaskrońca. Wąż nie jest jadowity
Leśnicy w opublikowanym wpisie zaznaczają, że zaskrońce nie są jadowite. Nie mogą wyrządzić krzywdy ludziom:
Nasz kolega spotkał w lesie nie byle kogo. Bez obaw, Jarek wyszedł z tego spotkania bez szwanku. Nie tylko dlatego, że nie przeszkadzał mu w opalaniu, ale głównie dlatego, że zaskroniec, bo o nim mowa, jest niejadowity.
Dalej przedstawiają opis zwierzęcia. Dodają żartobliwie, że sezon na opalanie można uważać za otwarty:
Wąż z charakterystycznymi żółtymi plamami w okolicy "skroni", ma ciekawą taktykę na wypadek ataku, udaje martwego i wydziela substancję o bardzo nieprzyjemnym zapachu PS. Sezon na opalanie uważam za otwarty.
Jeśli chodzi o spotkanie zaskrońca na spacerze, zdania internautów są podzielone. Dla wielu z nich jest odrażający, inni uwielbiają oglądać tego rodzaju stworzenia:
Nie jadowity, ale wąż i już masz po spacerku, oczy zamykasz i widzisz w każdym miejscu.
Jedni kochają, inni panicznie się boją bez względu na to, czy jest niebezpieczny, czy też nie...
Więcej podobnych artykułów znajdziecie na Gazeta.pl
