Do zdarzenia doszło w niedzielę, 12 marca. Około godziny 10:00 ratownicy otrzymali zgłoszenie o poszkodowanej kobiecie na zielonym szlaku pomiędzy Czantorią a Małą Czantorią. U 35-latki stwierdzono nagłe zatrzymanie krążenia, a niezbędnej pomocy udzielali jej inni turyści.
Po otrzymaniu zgłoszenia, na miejsce natychmiast wyruszył ratownik pełniący dyżur na Czantorii oraz zespół ze Szczyrku wyposażony w karetkę górską i quad na przyczepie. Na zielony szlak wysłano również śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Niestety finał akcji okazał się tragiczny.
Pomimo wysiłku wielu osób i szybko podjętych czynności ratunkowych, kobiecie nie udało się przywrócić funkcji życiowych. Została przetransportowana śmigłowcem do szpitala w Cieszynie, gdzie stwierdzono jej zgon
- poinformowali ratownicy GOPR Beskidy na Facebooku.
Do trudnej sytuacji doszło także dzień wcześniej, w sobotę, 11 marca, kiedy dwójka turystów zabłądziła w rejonie Babiej Góry. Po nawiązaniu kontaktu i ustaleniu ich pozycji, w teren wyruszyli ratownicy dyżurni z Markowych Szczawin. Wędrowcy znajdowali się na wysokości Kościółków po stronie słowackiej, około 1400 m n.p.m.
O zdarzeniu poinformowano słowackich ratowników oraz beskidzkich goprowców z sekcji operacyjnych Babia Góra i Żywiec. Na pomoc ruszyli również ratownicy, którzy brali udział w kursie na Hali Miziowej. Łącznie 21 uczestników akcji rozdzieliło się i rozpoczęło poszukiwania.
Po siedmiu godzinach ratownikom z Markowych Szczawin udało się dotrzeć do turystów. Kobieta była w dobrej kondycji termicznej, jednak u mężczyzny stwierdzono hipotermię - temperatura jego ciała wynosiła 27 stopni Celsjusza. Poszkodowany nie kontaktował, a jego stan się pogarszał. Należało go przewieźć jak najszybciej do szpitala.
Jedna grupa wyprowadziła kobietę na Przełęcz Brona i sprowadziła ją do schroniska na Markowych Szczawinach
- relacjonowali ratownicy.
Druga po wcześniejszym zabezpieczeniu termicznym (zdjęcie mokrej odzieży, założenie suchej, zastosowanie pakietów grzewczych, śpiwór blizzard i puchowy) przetransportowała mężczyznę w noszach SKED i quadem na gąsienicach w rej. Slanej Vody, skąd karetką GOPR został przewieziony na Przełęcz Glinne i o godz. 19:50 przekazany Zespołowi Ratownictwa Medycznego
- dodali.
Więcej informacji na temat aktualnych wydarzeń znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl.