Pasażerowie kradną je z samolotu i sprzedają w internecie. Stewardesa: "Najgorsza rzecz, jaką można zabrać"

Pasażerowie na pokładzie samolotów potrafią być naprawdę nieznośni. Coraz częściej zdarza się,, że próbują oni m.in. zabierać ze sobą różnego rodzaju "pamiątki" z podróży. Jak przyznała jedna ze stewardes, w ten sposób mogą narazić na niebezpieczeństwo innych podróżnych.

Zdaniem niektórych praca stewardesy wiąże się z samymi przyjemnościami - spędzanie czasu tysiące kilometrów nad ziemią, odwiedzanie różnych krajów, poznawanie ciekawych ludzi. Jednak nic bardziej mylnego. Pracownicy zwykle nie odwiedzają miast poza okolicami lotniska, żyją z dala od bliskich i muszą wykazywać się niemałą cierpliwością do pasażerów. Podróżni flirtują, nadużywają alkoholu, a także kradną. 

Zobacz wideo Stewardesa Justyna Kłęk opowiada o tajnikach swojego zawodu

Pasażerowie kradną i stwarzają niebezpieczeństwo

Stewardesa jednej z linii lotniczych opowiedziała na łamach "The Sun" o popularnym problemie, z jakim musi zmagać się personel. Przyznała, że pasażerowie coraz częściej kradną różne rzeczy z samolotu, co może mieć bardzo niebezpieczne skutki. Dlaczego? Okazuje się, że z pokładu znikają przede wszystkim kamizelki ratunkowe, które są później sprzedawane w internecie nawet za 100 funtów (około 538 zł) za sztukę. 

Autorka artykułu wskazuje, że jest to "najgorsza rzecz, jaką można zabrać z samolotu, z wielu powodów". W ten sposób złodzieje pozbawiają innych pasażerów sprzętu bezpieczeństwa w przypadku zagrożenia. Po drugie, warto pamiętać, że nie jesteśmy anonimowi. W końcu pracownicy mogą w łatwy sposób sprawdzić, kto siedział w danym miejscu. Ponadto potrzeba "posiadania pamiątek" może prowadzić do wysokich kar dla linii lotniczej za nieposiadanie odpowiedniej liczby sprzętu ratującego życie. 

Oprócz kamizelek podróżni często zabierają też karty bezpieczeństwa. 

Chcielibyśmy, aby wszyscy pasażerowie mieli do nich dostęp przez cały czas, na wypadek, gdyby wydarzyło się coś nieprzewidzianego, dlatego bylibyśmy wdzięczni, gdybyś zostawił je tam, gdzie je znalazłeś

- dodała stewardesa na łamach "The Sun".

Kradną jedzenie z samolotu

Oprócz sprzętu bezpieczeństwa giną koce, poduszki, a także... jedzenie. Zdarza się, kiedy pasażerowie z klasy ekonomicznej przechodzą obok kuchni, podkradają przekąski i napoje przygotowane dla podróżnych z klasy biznesowej. 

Przykro nam, ale musisz dodatkowo zapłacić, aby korzystać z tego rodzaju przywilejów na pokładzie

- zaapelowała autorka wpisu. 

Więcej informacji na temat aktualnych wydarzeń znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl.

Więcej o: