Owady, ptaki, pył wulkaniczny - co może zagrozić samolotowi? Wypadki mogą kosztować ponad miliard dolarów rocznie

Kiedy myślimy o sytuacjach, które mogą zakłócić lot samolotem, najczęściej myślimy o strajkach, odwołanych lotach, a nawet zagrożeniach terrorystycznych. Zdarza się jednak, że wpływ na ruch powietrzny może mieć też matka natura - i to nie tylko przez warunki pogodowe. Zobaczcie, jak zwierzęta krzyżowały plany pilotów.

Wypadki z ptakami, osy budujące gniazda czy jelenie wędrujące po pasie startowym to tylko niektóre sytuacje, z którymi muszą mierzyć się piloci. Na całym świecie dochodzi do nietypowych incydentów, które mogą zagrozić samolotom. Poznajcie niektóre z nich. 

Zobacz wideo Twój lot się nie odbył? Co zrobić w takiej sytuacji? Ekspertka wyjaśnia

Co może zagrażać samolotom? Zderzenia z ptakami 

Często słyszy się o ptakach, które uderzają w szyby wysokich budynków. Sytuacje te często powadzą do ich poważnych obrażeń lub śmierci. Zastanawialiście się kiedyś, czy biorą one udział także w wypadkach lotniczych? Jak się okazuje, w samych Stanach Zjednoczonych odnotowuje się każdego roku ponad 10 tys. takich incydentów. Ptaki uderzają w samoloty, powodując poważne uszkodzenia. Tego typu wypadki kosztują przemysł lotniczy ponad 1,5 miliarda dolarów rocznie. 

Jedna z takich sytuacji miała miejsce w 2008 roku podczas lotu z Frankfurtu do Rzymu. W trakcie lądowania w samolot Ryanaira uderzyło wiele ptaków. Incydenty spowodowały wiele szkód i sprawiły, że ośmiomiesięczny Boeing 737 został spisany na straty. 

Rok później można było usłyszeć o podobnej historii w Nowym Jorku. Airbus A320 przewoźnika US Airways zaraz po wystartowaniu wpadł na... klucz dzikich gęsi. Wypadek spowodował awarię obu silników, a samolot musiał wylądować na rzece Hudson. 

Natura i katastrofy lotnicze. Osy mogą zagrażać samolotom

Chociaż osy są niewielkimi owadami, to mogą powodować wielkie problemy dla linii lotniczych. Wszystko to za sprawą gniazd, które budują w rurkach Pilota samolotów, czyli ważnych przyrządów służących do pomiaru ciśnienia i mierzenia prędkości. Osy przenoszą do nich błoto, co może prowadzić do poważnych uszkodzeń. 

Mówi się, że to właśnie osy spowodowały katastrofę lotniczą na Dominikanie w 1996 roku. Jedna z rurek Pilota Boeinga 757 obsługiwanego przez Birgenair została zablokowana. Powietrze w niej rosło, a czujniki wraz ze wzrostem ciśnienia przesunęły prędkość o prawie 300 km/h. Autopilot, który bazował na fałszywym odczycie, zmniejszył prędkość, a samolot rozbił się na morzu.

Samoloty i pył wulkaniczny 

Samolotom nie zagrażają tylko zwierzęta, ale i pyły wulkaniczne. Wyrzucany przez wulkany drobny popiół może zatykać silniki samolotów nawet na wysokości 11 tys. metrów. 

Tego typu sytuacja miała miejsce podczas lotu z Kuala Lumpur do Perth w 1982 roku. Boeing 747 linii British Airways przelatywał wówczas przez chmurę popiołu wulkanicznego wyrzuconego z erupcji wulkanu Galunggung. Wystarczyło jedynie kilka minut, by doszło do niebezpiecznej sytuacji. Silniki uległy awarii, a załoga samolotu szykowała się już do przeprowadzenia ryzykownego lądowania na wodzie. Udało im się jednak uruchomić ponownie silniki i bezpiecznie wylądować w Dżakarcie. 

Inne sytuacje z samolotami w roli głównej

Ptaki, osy i pył to jednak nie wszystko. Zdarza się, że po pasach startowych spacerują renifery, jelenie czy kangury. W 2020 roku jeden z samolotów w Alasce podczas lądowania uderzył w... niedźwiedzia. 

Więcej ciekawych informacji znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl.

Więcej o: