Na lotnisku Heathrow w Londynie doszło do zaskakującego incydentu. Trzynastoletni chłopiec dostał się na pokład samolotu linii lotniczych British Airways bez biletu. Wszyscy zadają sobie teraz pytanie, jak to możliwe.
Chłopiec, którego imię i nazwisko nie są znane, podróżował bez rodziców i jakichkolwiek innych opiekunów. Nie miał też przy sobie żadnych dokumentów. Przeszedł bez problemu przez odprawę biletowo-bagażową oraz bramki bezpieczeństwa i nikt go nie zatrzymał.
Gapowicza nakryła dopiero stewardessa, kiedy na pokładzie samolotu zwróciła się do niego z prośbą o pokazanie karty pokładowej. Gdy okazało się, że 13-latek leci na gapę, poproszono pasażerów, aby opuścili pokład. Wszyscy jeszcze raz musieli przejść przez kontrolę bezpieczeństwa, przez co lot z Londynu do Los Angeles został opóźniony o sześć godzin.
Nikt nie wie, w jaki sposób 13-latek dostał się na pokład samolotu. Wiadomo jedynie, że nie jest obywatelem Wielkiej Brytanii. Chłopiec trafił pod opiekę londyńskiej policji, która wszczęła śledztwo w tej sprawie, współpracując z władzami lotniska. Zdaniem funkcjonariuszy nastolatek prawdopodobnie przybył na lotnisko jako pasażer tranzytowy, który chciał się przesiąść, jednak pomylił samoloty.
Przeprosiliśmy za opóźnienie lotu. Bezpieczeństwo i ochrona naszych klientów oraz naszej załogi zawsze są dla nas priorytetem. Wszyscy jeszcze raz musieli przejść kontrolę
- "The Independent" cytuje słowa rzecznika linii lotniczych British Airways.
Do sprawy odniósł się również przedstawiciel lotniska Heathrow. Potwierdził, że współpracują z policją w celu wyjaśnienia całej sprawy i uniknięcia podobnych incydentów w przyszłości. Zaznaczył jednak przy tym, że chłopiec nie stanowił zagrożenia dla innych.
Wiedzieliście, że samoloty, którymi latacie, są dziurawe? To nie żart. Z naszego wideo dowiecie się, dlaczego: