Facebookowy profil Lasów Państwowych zgromadził już ponad 165 tys. obserwujących. Leśnicy chętnie dzielą się z nimi materiałami edukacyjnymi, a także ciekawostkami na temat ciekawych okazów oraz zwierząt w Polsce. Tym razem opublikowali ciekawe zdjęcie uchwycone przez leśniczego Marcina Scelinę. Możemy na nim zobaczyć kryjówkę śpiącej orzesznicy.
Sezon zimowy to niezwykle trudny okres dla mieszkańców lasu, dlatego też wiele gatunków wytworzyło specjalne mechanizmy pozwalające na przetrwanie mrozów. Jak zauważają Lasy Państwowe, jednym z nich jest sen zimowy, czyli fizjologiczny stan odrętwienia organizmu objawiający się spowolnieniem procesów życiowych. Może on trwać od kilku do nawet 28 tygodni.
Jednak zanim do tego dojdzie, najpierw należy się odpowiednio przygotować. Zwierzęta intensywnie żerują, gromadzą podskórną tkankę tłuszczową lub zapas pokarmu w legowiskach. Szykują także odpowiednie schronienie.
Zwierzęta starannie urządzają kryjówki, które są uszczelniane i ocieplane. W środku moszczą je gałązkami, liśćmi i mchem
- czytamy na Facebooku.
Rekordziści zapadają w sen już w październiku. Zarówno w przypadku bohaterki zdjęcia, jak i popielicy, koszatki czy smużki, dzieje się to, kiedy na horyzoncie pojawią się pierwsze przymrozki. Z kolei niedźwiedzie zwlekają do czasu, aż lasy zostaną przykryte przez utrudniający im żerowanie biały puch. Zwierzęta te, podobnie jak borsuki i jenoty, wpadają w letarg - łagodniejszą formę snu zimowego. Te ostatnie udają się na spoczynek dopiero w trakcie silnych mrozów.
Choć widok śpiących zwierząt może rozgrzewać serca, to pamiętajmy, by pod żadnym pozorem nie im zakłócać spokoju. Przykładowo jeż obudzony zimą, może jej nie przetrwać. "Zapadnięcie w stan hibernacji wymaga sporych nakładów energii, dlatego nie należy dotykać jeży, tylko zostawić je w spokoju. Na pewno nie jest mu zimno - to zwierzę świetnie sobie samo daje radę" - apelują Lasy Państwowe. Więcej informacji na temat aktualnych wydarzeń znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl.