Zostało odkryte w 2000 roku i położone jest ponad 700 metrów pod wodą. "Zaginione miasto" to nic innego jak pola hydrotermalne, które są według naukowców jedynym tego rodzaju miejscem na Ziemi. Na jego charakterystyczny wygląd składają się różnego rodzaju formacje skalne i kamienne wieże. To podwodne miasto jest idealnym miejscem badań dla geologów i biologów.
Podwodne zaginione miasto kryje wiele konstrukcji, monolitów, które wyglądem przypominają różne budowle. Największe z nich mają nawet 60 metrów wysokości. W tym tajemniczym miejscu jest niewiele światła i brakuje tlenu. Mimo to jest ono idealne do życia niektórych stworzeń. Mnóstwo tam luk, niewielkich otworów i szczelin, które tworzą doskonałe warunki do rozwoju mikroustrojów, niewielkich organizmów. To dzięki obecności kominów gazowych, temperatura wynosi tam około 40 stopni Celsjusza, dlatego warunki do życia są sprzyjające. Choć nie znajdzie się tam ryb, można spotkać różne skorupiaki, np. ślimaki.
Zaginione miasto ma przynajmniej 120 000 lat i znajduje się na zachód od Grzbietu Śródatlantyckiego. Zdjęcia niesamowitej podwodnej metropolii można znaleźć na Twitterze.
Niektórzy internauci obawiają się, że to miejsce może zostać zniszczone. Pod wpisem pojawiła się fala komentarzy.
Skoro to miejsce jest naprawdę tak wyjątkowe, jak zaznaczają naukowcy, powinno być ono chronione. Po co niszczyć tak rzadkie siedliska dla pieniędzy?
Dlaczego ktoś chce to zniszczyć?
Pola hydrotermalne odkryte przez naukowców najprawdopodobniej nie są jedynymi na Ziemi i występują też w innych miejscach świata. Jak twierdzą eksperci, podobnego rodzaju ekosystemy mogą znajdować się również na innych planetach albo księżycach. Niektórzy są zdania, że właśnie tak mogło kiedyś wyglądać życie na Marsie.
Więcej podobnych artykułów znajdziecie na Gazeta.pl