W czwartek, 24 maja peruwiańska policja opublikowała zdjęcia z akcji przeprowadzonej w małym miasteczku portowym Paita, niedaleko granicy z Ekwadorem. W jednym ze statków bandery Liberii znaleziono 50 paczek przypominających cegły. Znajdowało się w nich ponad 57 kilogramów kokainy.
Więcej informacji na temat aktualnych wydarzeń znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl.
Jak donosi Al-Dżazira, statek wypłynął z ekwadorskiego miasta Guayaquil, znanego jako główny punkt wyjścia południowoamerykańskich narkotyków zmierzających do Stanów Zjednoczonych i Europy. Jednostka została przeszukana w peruwiańskim mieście położonym blisko granicy dwóch krajów. Zgodnie z raportem policyjnym drogocenna przesyłka, której wartość szacuje się na nawet 6,8 miliona dolarów, miała trafić do portu w Belgii.
Na fotografiach możemy zobaczyć dwóch policjantów w rękawiczkach i hełmach, przeszukujących kontener transportowy. Na ziemi ułożyli 50 ciasno zapakowanych paczek, z których większość została oznakowana nazistowską flagą. Na niektórych nadrukowano również nazwisko Adolfa Hitlera. Policjanci nie poinformowali, czy ktoś został zatrzymany w związku z akcją. Nie wiadomo również, dlaczego na paczkach znajdowały się nazistowskie symbole.
Przejmowanie ogromnych ilości kokainy jest na porządku dziennym w Peru. Jak poinformowało "Daily Star", powołując się na Globalnego Indeksu Przestępczości Zorganizowanej, kraj ten jest drugim co do wielkości (zaraz po Kolumbii) producentem tego narkotyku.