Wybierasz się samochodem na majówkę? W tych miejscach napotkasz największe korki. Eksperci ostrzegają

Majówka to dla wielu jeden z najbardziej wyczekiwanych okresów w roku. Polacy masowo wybierają się nie tylko w zagraniczne podróże, ale i poznają przeróżne zakamarki Polski. Ta druga opcja powoduje, że na ulicach zaczyna panować wzmożony ruch, który może być szczególnie odczuwalny w jednym kierunku.

Tegoroczna majówka jest dla nas szczególnie łaskawa. Wystarczy jeden dzień urlopu, by zapewnić sobie pięć dni "wolności". Z kolei osoby, które wezmą trzy dni wolnego, otrzymują szansę na aż dziewięciodniowy odpoczynek. To doskonała okazja do naładowania energii i podróżowania po kraju, z czego z pewnością skorzysta wielu Polaków. W związku z tym gdzie możemy spodziewać się największych korków?

Zobacz wideo Jak Polacy zamierzają spędzić majówkę 2023? I czy da się na niej zaoszczędzić? [SONDA]

Więcej informacji na temat aktualnych wydarzeń znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl.

Majówka 2023. Na drogach pojawi się więcej kierowców

Yanosik, najpopularniejsza aplikacja dla kierowców postanowiła przewidzieć, jak będzie wyglądać tegoroczna majówka na bazie danych z ubiegłego roku. Eksperci wskazują, że ze względu na wydłużenie weekendu tym razem statystyki mogą okazać się jeszcze wyższe. 

W czasie majówki w 2022 roku najwięcej użytkowników korzystało z aplikacji w sobotę, 30 kwietnia. Wówczas odnotowano również nawet 53-procentowy wzrost średniej liczby pokonanych przez nich kilometrów. Na drogach było tłoczno również 3 maja, czyli w dzień powrotu z urlopów.

W tym roku zdecydowanie możemy się spodziewać wzrostu natężenia ruchu na polskich drogach również w sobotę 29 kwietnia, ponieważ to dobry moment na wyruszenie w podróż do miejsca wypoczynku

- wyjaśniła Małgorzata Dąbrowska z Yanosika.

Dodała jednak, że w tym roku odczujemy różnicę w natężeniu ruchu w trakcie powrotu z wyjazdów. Pierwsza fala może bowiem przyjść w środę, 3 maja, a kolejna w weekend 6-7 maja. 

Tam może być najbardziej tłoczno

Eksperci zwrócili uwagę także na kierunki, w które najczęściej wybierali się Polacy. Okazuje się, że największą popularnością w 2022 roku cieszyły się góry i południe kraju. Kierowcy wyruszyli przede wszystkim w kierunku powiatu tatrzańskiego, gdzie odnotowano najwyższy współczynnik przyjazdów. Wzrok urlopowiczów kierował się też w stronę powiatu nowodworskiego z Mierzeją Wiślaną i Żuławami Wiślanymi, jeleniogórskiego, gryfickiego i mrągowskiego.

Z kolei biorąc pod uwagę statystyki z zeszłego roku, najbardziej wzmożonego roku możemy spodziewać się na drogach wyjazdowych i obwodnicach prowadzących z Warszawy, Siemianowic Śląskich, Chorzowa, Poznania, Sosnowca oraz Łodzi.

Więcej o: