Leśnik natknął się na to podczas pracy. Powojenne znaleziska z lasu od razu zgłoszono na policję

Na terenie Polski nadal można natknąć się na pozostałości z okresu II wojny światowej. Nawet 84 lata później policja otrzymuje zgłoszenia dotyczące podejrzanych odłamków, niewybuchów, czy części czołgów lub broni. Podobnych znalezisk nie brakuje także w lasach. Przekonał się o tym jeden z leśników.

W Podlodowie dzień dla leśników zaczął się całkowicie normalnie. Jeden z nich wykonywał rutynowe obowiązki na terenie pobliskiego lasu, a jak wiadomo wiosna to czas wzmożonych prac ze względu na budzenie się przyrody do życia. Jednakże między krzewami i trawą dostrzegł coś, co go mocno zaniepokoiło. Na ziemi leżały liczne niewybuchy.

Zobacz wideo Od ponad 20 lat w Polsce nie powstał żaden Park Narodowy. Dlaczego?

Na miejsce przyjechali saperzy

Leśnik z powiatu ryckiego natychmiastowo powiadomił o swoim odkryciu policję. Na miejscu pojawili się jednak nie tylko funkcjonariusze z Komendy Powiatowej w Rykach, a również wyspecjalizowani saperzy. Podczas usuwania niewybuchów z terenu lasu udało się wyróżnić sześć pocisków artyleryjskich, dziesięć bomb lotniczych i kilkanaście sztuk amunicji strzeleckiej. Wszystko zostało natychmiastowo zabezpieczone. Według wstępnej analizy, wszystkie znalezione przedmioty pochodzą z okresu II wojny światowej.

Funkcjonariusze apelują o zachowanie ostrożności

Choć z roku na rok pojawia się coraz mniej zgłoszeń dotyczących powojennych znalezisk, to nadal istnieją szanse, że można natknąć się na podobne pozostałości nawet podczas rodzinnego spaceru. Z tego powodu funkcjonariusze policji radzą jak się zachować, tak by nie stwarzać zagrożenia dla siebie i innych.

Należy pamiętać, aby pod żadnym pozorem nie podnosić niewybuchów, nie odkopywać, nie przemieszczać, czy też manipulować przy nich. [...] należy jak najszybciej powiadomić najbliższą jednostkę Policji, a miejsce to w miarę możliwości zabezpieczyć przed dostępem osób postronnych

- komentuje sprawę asp. sztab. Agnieszka Marchlak z KPP w Rykach.
Natykając się na podobne znalezisko należy również zachować odpowiednią odległość i uważać, by do miejsca nie zbliżały się np. dzieci lub biegające bez smyczy psy.

Więcej ciekawych treści znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl

Więcej o: