Nie tylko na polskich, ale i wielu europejskich lotniskach można zauważyć pewne popularne zachowanie, które jest obiektem kpin ze strony innych pasażerów. Wielu podróżnych czasem staje przy bramce nawet na godzinę przed planowaną godziną wylotu, przed pojawieniem się personelu, który wpuszcza na pokład. Powodów ku temu upatruje się m.in. w strachu przed przegapieniem lotu czy szybszego upływu czasu podczas stania w kolejce. Jak się okazuje, istnieje także inna, ważna motywacja.
Samantha to 33-letnia tiktokerka publikująca treści pod nazwą "affordingstyle". Jej profil obserwuje blisko 19 tys. obserwujących, z którymi dzieli się różnymi przemyśleniami oraz poradami, także o tematyce podróżniczej. W jednym z ostatnich nagrań postanowiła wyjaśnić internautom sens ustawiania się w kolejce przed otwarciem bramek.
Jestem na lotnisku, więc pomyślałam, że po prostu przypomnę ludziom, że jeśli ludzie ustawiają się wcześniej w kolejce na lot, jest to z powodu schowków nad głowami
- zaczęła Samantha.
Wyjaśniła, że pasażerom nie chodzi o to, żeby zająć miejsce jak najszybciej, tylko uniknąć nadania bagażu - w końcu przestrzeń w schowkach nad głowami jest ograniczona. Trafienie walizki do luku bagażowego może wiązać się z jej zniszczeniem, a w najgorszym przypadku - zgubieniem.
Nagranie trafiło do blisko 300 tys. użytkowników. Wielu internautów było wdzięcznych tiktokerce za zabranie głosu w tej sprawie.
Brak bagażu nade mną lub przede mną wywołuje u mnie taki niepokój
- potwierdziła jedna z komentujących.
Oddzielenie od mojej torby wywołałoby u mnie szalony niepokój. Stanie w kolejce to nic wielkiego
- czytamy.
Nigdy nie zgubiłem bagażu rejestrowanego, ale czekanie na walizkę po locie jest po prostu irytujące
- dodał inny internauta.
Więcej informacji na temat aktualnych wydarzeń znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl