Więcej ciekawych informacji znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
Praca w usługach wymaga pewnego rodzaju poświęcenia i dużych umiejętności pracy z ludźmi. Pracownicy hoteli doskonale o tym wiedzą, codziennie witają setki gości, rozwiązują najróżniejsze problemy i za wszelką cenę chcą umilić gościom pobyt. Niestety, często jest to prawdziwe wyzwanie. Wszystko z powodu zachowania gości, którzy mają na sumieniu niemało przewinień.
Hotel odwiedzają najróżniejsi goście, którzy korzystają z usług noclegowych z wielu powodów - wakacje, podróż służbowa, czy przerwa w trasie to zaledwie kilka z nich. Jest także część klientów, którzy hotel traktują jako miejsce odpoczynku, relaksu, ale i rozrywki. Świadczy o tym historia jednego z pracowników popularnego hotelu w Zakopanem.
Chwilę po godzinie pierwszej nocy pod pensjonatem pojawił się radiowóz, jak się okazało funkcjonariusze zostali wezwani przez innych gości - zgłaszone zostało zakłócenie ciszy nocnej. Już po kilku minutach policjanci wyprowadzili z budynku dwóch turystów, którzy wykazywali agresywne zachowanie.
Ewidentnie byli po spożyciu, więc trochę się rzucali, ale po wylegitymowaniu chcieli wrócić do środka. Przyłożyli kartę do drzwi wejściowych i nagle ni z tego, ni z owego, jeden z policjantów do nich podbiegł, wyciągnął gaz pieprzowy i zaczął im pryskać po oczach. Drugi policjant powalił ich na ziemię i zarzucił naszym gościom, że kopali w radiowóz
- relacjonuje właściciel hotelu.
Akcja szybko przerodziła się w bijatykę. Po kilku minutach kolejne trzy radiowozy zmuszone były interweniować. Dwójka policjantów, była zmuszona oddać nawet strzały ostrzegawcze, ponieważ nie mogła zapanować nad pijanymi gośćmi i osobami, które dołączyły do bijatyki z ulicy. Akcja zakończyła się stratami materialnymi oraz dwudniowym odpoczynku na komisariacie. Z kolei rodziny awanturników zmuszone były wydłużyć pobyt w hotelu.
Powyższa sytuacja to zaledwie kropla w morzu niebezpiecznych i skrajnych sytuacji, z którymi muszą mierzyć się pracownicy hoteli i obiektów noclegowych. Polacy chętnie popełniają także małe grzeszki, takie jak kradzieże sprzętów czy wyposażeń pokoi. Pracownicy często wręcz dziwią się, jak pomysłowi i sprytni potrafią być goście. Nagminne jest zabieranie ze sobą ręczników, szlafroków, wieszaków, elementów dekoracyjnych, pościli czy nawet zasłon. Kolejnym grzeszkiem jest brak kultury, hałas i brak szacunku dla pracowników. Wiele osób nadal twierdzi, że płacąc, można pozwolić sobie na dosłownie wszystko.
Niszczenie mienia czy palenie w pokoju to równie często spotykane zjawisko. Wielu pracowników twierdzi, że goście nadal bezmyślnie powodują szkody, nie szanują pracy innych i dopuszczają się do celowego niszczenia, brudzenia i dewastacji. Ukrywanie zwierząt lub rezerwacja najmniejszego, jednoosobowego pokoju dla całej rodziny to sztuczki, które równie chętnie podejmują goście - często bez happy endu.