Więcej ciekawych informacji znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
Wyjazd na zagraniczne plaże często skłania nas do sprawdzenia, czy w tamtejszych wodach nie występują rekiny, o których atakach słyszy się coraz częściej. Z pozoru egzotyczny gatunek ryby jest nam bliższy, niż mogłoby się to wydawać, bowiem niektóre okazy zamieszkują wody Morza Bałtyckiego.
Wakacje nad Bałtykiem mogą okazać się bardziej egzotyczne, niż mogłoby się wydawać. Poza wygórowanymi cenami i iście tropikalnym klimatem, który ostatnio dopisuje, warto wiedzieć, że wody naszego morza zamieszkują także rekiny. W wodach Bałtyku naturalnie występują trzy gatunki rekinów - największym z nich jest lamna śledziowa znana także jako rekin śledziowy będący gatunkiem, który wypływa najbardziej na północ ze wszystkich. Rekin śledziowy osiąga maksymalnie do 3,5 metra długości. Rozmiar może świadczyć o zagrożeniu dla człowieka, jednak gatunek ten nie atakuje ludzi. W historii zanotowano zaledwie kilka ataków rekina śledziowego na człowieka. Zwykle żeruje na ławicach śledzi, a w dodatku lubi głębiny. Zimą w ogóle nie spotkamy go w tak zimnych wodach, jak w Bałtyku.
Kolejnym rekinem w wodach Bałtyku jest koleń pospolity, który jest jednym z najbardziej pospolitych przedstawicieli gatunku. Warto wspomnieć, że gatunek jest wpisany do Czerwonej Księgi IUCN, co oznacza ścisłą ochronę zwierzęcia. Zagrożone wyginięciem Kolenie pływają w dużych ławicach składających się nawet z kilku tysięcy osobników. Osiągają maksymalnie do 2 metrów długości i nie atakują ludzi. Ryby nie atakują ludzi.
Ostatnim i jednocześnie najmniejszym przedstawicielem gatunku jest rekinek psi, czyli niewielka - w porównaniu do innych gatunków - ryba z rodziny rekinkowatych osiągająca maksymalnie do 100 centymetrów długości przy wadze około 3 kilogramów. Zamieszkuje Bałtyk, jednak nie występuje u polskich wybrzeży. Gatunek także jest objęty ochroną z powodu zagrożenia wyginięciem.
Chociaż to właśnie rekin budzi jedną z największych obaw dla pływających w morzu, to w Bałtyku nie ma potrzeby obawiać się tego typu zagrożenia. Znacznie niebezpieczniejsze mogą okazać się sinice. Według raportu Światowej Organizacji Zdrowia zagrożenie może stanowić rekreacyjne korzystanie z wód, w których stwierdzono pojawienie się tej bakterii. W trakcie zakwitu niewskazana jest jakakolwiek forma kontaktu z wodą morską.