Więcej ciekawych artykułów o podróżach znajdziecie na naszej stronie głównej Gazeta.pl.
Majorka, Minorka i Ibiza to najbardziej znane hiszpańskie wyspy. Są kojarzone przede wszystkim z imprez mocno zakrapianych alkoholem. Jednak ma to się zmienić w tym roku. Baleary chcą zmienić swój imprezowy wizerunek, a co za tym idzie, również profil turystów, którzy odwiedzają hiszpańskie wyspy. Z tego powodu w tym roku wprowadzono nowe zasady korzystania z atrakcji. Zobaczcie, co się zmieniło.
Największą zmianą jest ograniczenie ilości alkoholu, jaką dostaną turyści. Jak to wygląda w praktyce?
O tym, że zasady już funkcjonują przekonał się boleśnie nasz rozmówca. O limicie alkoholu dowiedział się już po zapłaceniu za wycieczkę:
- Myślałem, że mnie oszukali
mówi w rozmowie z Gazeta.pl Krzysiek.
- Wykupiłem wycieczkę ślubną na czerwiec dla mnie i narzeczonej na Majorkę. Szukałem czegoś z all inclusive, do tej pory wybieraliśmy takie wakacje w innych krajach. Już po zapłaceniu zobaczyłem, że mamy ograniczoną liczbę drinków - trzy do obiadu i trzy do kolacji. Myślałem, że to jakaś pomyłka. Nie po to płacę większą kwotę, żeby mieć jakieś ograniczenia. Dopiero później dowiedziałem się, że jest to spowodowane odgórnie narzuconym prawem na wyspie.
- tak opisuje swoją konfrontację z nowymi przepisami na Balearach.
Tegoroczne zmiany w hotelach nie dotyczą tylko alkoholu. Jak podaje portal WakacyjniPiraci.pl, nowe reguły obejmują m.in.:
Podroze.gazeta.pl jest dla Was i dla Was piszemy o podróżach. Nie oznacza to jednak, że nie pamiętamy i nie myślimy o Ukrainie. Wszystkie najważniejsze informacje znajdziecie w tych miejscach: wiadomości.gazeta.pl, kobieta.gazeta.pl/ukraina.