Hoteli dla dorosłych jest coraz więcej, w Polsce też. Ale co się za nimi kryje? "Nikt goły po jadalni nie biegał"

Wielu turystów decyduje się na wypoczynek w hotelach dla dorosłych. Nie zawsze jednak dokładnie wiedzą, czego się spodziewać. Okazuje się, że znaczenie tych słów może być różne.

Na naszym forum rozgorzała dyskusja na temat hoteli przeznaczonych tylko dla dorosłych. Jedna z użytkowniczek, która zarezerwowała w Japonii hotel oznaczony jako "adults only" (pol. tylko dla dorosłych), postanowiła podzielić się swoimi wątpliwościami:

Jak to rozumiecie? Dla mnie - hotel tylko dla dorosłych, bez dzieci, ale mój mąż jest sceptyczny. Kraj - Japonia, duże miasto

- napisała.

Zdania wśród komentujących były podzielone. Jedni twierdzili, że ma to podtekst erotyczny i że jest to z pewnością hotel na godziny.

Hotel na godziny dla par. Takie mam pierwsze skojarzenie.
Moje pierwsze skojarzenie idzie też w kierunku raczej erotycznym.
A czy to nie oznacza hotelu miłości?

Opuszczony hotel w środku lasu. Miał być rajem dla turystów, ale został z niego tylko szkielet

Inni, że to po prostu hotel, do którego nie można przyjeżdżać z dziećmi, a dorośli mogą odpocząć w spokoju i nie martwić się o pociechy.

Obstawiałabym hotel dla dorosłych, bez dzieci. W Polsce też takie są, byłam, widziałam. Nikt goły po jadalni nie biegał. Tak jak są hotele dedykowane rodzinom z dziećmi (ze wszystkimi udogodnieniami), tak i są hotele dla dorosłych, którzy chcą odpocząć w ciszy i spokoju.
Rozumiem to dosłownie, sama mam zarezerwowany taki hotel na najbliższy długi weekend w Austrii. (...) Chodzi o relaks w ciszy i spokoju, niekoniecznie w towarzystwie cudzych latorośli. (...) Byłam też w takim kompleksie wypoczynkowym na Dominikanie - bardzo fajne, jak chce się odpocząć od zgiełku i rejwachu.
Co prawda nie znam Japonii, ale byłam w paru hotelach adults only w Europie i Afryce, i zawsze oznacza to, że nie wpuszczają dzieci. W niektórych jest od 16+, a w niektórych 18+. Są ludzie, którzy bardzo sobie cenią spokój i brak biegającej dzieciarni, więc hotelarze dawno zwietrzyli interes.
W Japonii to nie wiem. W Hiszpanii - dla dorosłych. Bez nastolatków, bez dzieci, bez huśtawek i innych atrakcji dla dzieci. Zwykle klimatyczny, romantyczny hotel gdzieś w ciszy. Coraz popularniejsze się robią.

Hotel dla dorosłych. Czego się spodziewać?

Nie ma jednego uniwersalnego wytłumaczenia. W Japonii i w Europie hotel tylko dla dorosłych będzie rozumiany inaczej.

Zapytaliśmy osobę, która związana jest z branżą hotelarską, jak ona zinterpretowałaby takie oznaczenie. - Japonii nie porównywałbym z Europą. To odrębny przypadek. Tam hotel tylko dla dorosłych oznacza coś zupełnie innego - przyznaje Kamil Maćkowski, niegdyś starszy specjalista ds. hoteli w Wydawnictwie Murator oraz general manager Lofthoteli Sen Pszczoły i Przychodnia, obecnie dyrektor generalny w agencji Wytwórnia Treści.

W Kraju Kwitnącej Wiśni bardzo popularne są bowiem tzw. hotele miłości, w których pokój można wynająć zarówno na dłużej, jak i na godziny. W Tokio szczególnie dużo znajduje się ich w dzielnicach Shibuya i Shinjuku. W serwisach rezerwacyjnych w opisach japońskich hoteli, które są oznaczone jako adults only, rzeczywiście często pojawiają się wzmianki, że są to hotele miłości (jap. rabu hoteru). Mają dźwiękoszczelne pokoje, w niektórych znajduje się prywatna sauna czy jacuzzi.

Cennik pokojów w hotelu miłości w dzielnicy Shinjuku w TokioCennik pokojów w hotelu miłości w dzielnicy Shinjuku w Tokio David Monniaux/Wikimedia Commons/CC BY-SA 3.0

Użytkowniczka, która założyła wątek, na koniec przyznała, że pobyt w hotelu ma już dawno za sobą, ale chciała sprawdzić, co myślą inni.

Ja założyłam, że to oznacza hotel bez dzieci, zarezerwowałam dwie noce i pojechałam. Na miejscu hotel znalazłam, ale nie mogłam odnaleźć wejścia, cały był otoczony parkingiem i było mnóstwo znaków i strzałek w obcym języku. Zapytałam wreszcie jakiejś przechodzącej młodej Japonki. "To hotel dla ciebie? Sama jesteś?" - spytała. Odpowiedziałam, że tak. "O nie, nie, to nie hotel dla ciebie, to hotel dla par. Można też na godziny wynająć". Jednak pomogła mi znaleźć wejście. (...) 

- opowiada.

Dodała, że w hotelu nikt jej nie przeszkadzał, śniadanie podawane było do pokoju o wyznaczonej porze, nie było słychać też żadnych hałasów, bo pokoje miały dźwiękoszczelne ściany. Na korytarzach widziała głównie pary, na ogół starszych mężczyzn z młodymi kobietami. 

I chyba obsłudze zrobiło się mnie szkoda, że sama jestem, bo w pokoju koło łóżka znalazłam wibrator.

Jak w takim razie jest w Europie?

- W Europie standardem jest, że hotel dla dorosłych oznacza miejsce, do którego po prostu nie można zabierać dzieci. Ja pierwszy raz w takim hotelu byłem w 2013 roku na Wyspach Kanaryjskich. Przyjeżdżają tam dorośli ludzie, żeby w spokoju poleżeć przy basenie i zrelaksować się. Nie znaczy to jednak, że należy spodziewać się jednej wielkiej imprezy. Cisza nocna obowiązuje i jeżeli ktoś nie potrafi się zachować, trzeba zwrócić mu uwagę. Aczkolwiek samo to, że ktoś będzie siedział do późna i wypije trochę więcej alkoholu nie będzie nikomu przeszkadzać - wyjaśnia Maćkowski.

I dodaje, że poza tym są łatwiejsze do obsługi. Niepotrzebne są zabawki, piaskownica czy plac zabaw, nie trzeba też zatrudniać animatorów, którzy zorganizują dzieciom zajęcia. Na Zachodzie takie obiekty są już normą, ale w Polsce również robią się coraz bardziej modne - znajdują się m.in. w: Chlewiskach, Międzywodziu, Kołobrzegu, Rewalu czy Świeradowie-Zdroju. Ani na zewnątrz, ani w środku takie hotele zwykle niczym się nie wyróżniają. 

Zdarzają się jednak wyjątki. W jednym z serwisów rezerwacyjnych znaleźliśmy hotel w Kijowie, którego wystrój jednoznacznie wskazuje na jego erotyczny kontekst: krwista czerwień na ścianach, erotyczne gadżety, podwieszane uprzęże, a nawet pokoje stylizowane na gabinet ginekologiczny. - Tak, to rzeczywiście wyjątek - zgadza się Kamil.

A wy co myślicie o takich hotelach? Zarówno tych bez dzieci, tylko dla dorosłych, jak i hotelach miłości w Japonii? Piszcie w komentarzach!

To też może cię zainteresować: "Lubię chodzić nago po domu i chcę się tym dzielić". Powstał serwis z noclegami dla naturystów

80 willi, podwodne kolacje i... rządowe ostrzeżenie. "Najbardziej instagramowy hotel świata" wybrany

Więcej o: