Jak wynika z danych serwisu FRU.PL, popularność lotów do narciarskich kurortów stale rośnie – nawet o kilkadziesiąt procent rocznie. Ten trend zauważyły tanie linie, które uruchamiają coraz więcej połączeń do miast położonych w okolicy stoków. Dlaczego tak chętnie latamy do europejskich stolic sportów zimowych?
Lot na narciarskie wczasy pozwala oszczędzić wiele czasu, który spędzilibyśmy w samochodzie lub busie. Podróż samolotem do takich miast jak Genewa, Bergamo czy Grenoble trwa niewiele ponad dwie godziny, dzięki czemu amatorzy szusowania mogą zorganizować sobie nawet krótki, weekendowy wypad na narty lub snowboard – wyjaśnia Maciej Knopa, Travel Manager we FRU.PL.
Francja, Włochy czy Szwajcaria kuszą nie tylko idealnie przygotowanymi trasami narciarskimi. Wypad na białe szaleństwo to dobra okazja, by zwiedzić tamtejsze miasta czy wypróbować lokalne przysmaki. Będąc już na przykład w Bergamo można szybko dojechać do Mediolanu czy Turynu, który słynie z renesansowej i barokowej architektury.
Piazza Castello w Turynie Piazza Castello w Turynie, fot. Alessio Maffeis (flickr.com), licencja: CC BY 2.0
Przed dokonaniem rezerwacji warto porównać ceny. W przypadku tanich przewoźników te są zwykle bardziej atrakcyjne, jednak trzeba pamiętać, że w przeciwieństwie do wielu regularnych linii, nie proponują oni udogodnień dla osób, które chcą zabrać ze sobą bagaż ze sprzętem narciarskim lub snowboardem.
Ile kosztuje lot na narciarskie szaleństwo?
Wszystko zależy od tego, gdzie spędzamy ferie i jak wcześnie dokonamy rezerwacji. Do wielu stolic sportów zimowych polecimy za naprawdę niewielką cenę. Na przykład bilety w dwie strony do Bergamo możemy upolować za mniej niż 100 zł – mówi Maciej Knopa.
Jak polecieć z własnym sprzętem?
Doświadczeni narciarze i snowboardziści zwykle posiadają własny sprzęt. Dla wielu z nich wypożyczanie nie wchodzi w rachubę, zwłaszcza że taka usługa w szczycie sezonu sporo kosztuje. Na podróż z własnymi nartami, deską i pozostałym ekwipunkiem decyduje się wielu miłośników sportów zimowych. Wiąże się to z dodatkową opłatą za nadanie niewymiarowego lub ciężkiego bagażu. Naprzeciw potrzebom pasażerów wychodzi część regularnych linii lotniczych, oferując ułatwienia osobom transportującym sprzęt narciarski i snowboardowy – wystarczy wybrać odpowiednią opcję podczas rezerwacji.
Ile kosztuje nadanie takiego bagażu?
Ceny są bardzo zróżnicowane – od 130 zł nawet do 100 euro. Opłata ta jest naliczana od każdego odcinka podróży, co oznacza, że będziemy musieli zapłacić za nadany pakunek podczas przesiadki oraz lotu powrotnego – dodaje Maciej Knopa.
Oprócz dokładnego porównania kosztów, należy też pamiętać o sprawdzeniu zasad danej linii odnoście pakowania sprzętu narciarskiego i snowboardowego. Wiele linii wymaga, by był on przewożony w jednym pokrowcu. Często ustalają one również limit wagowy sprzętu.