Prezydencki samolot do wynajęcia. Kosztował 220 mln dolarów i "rdzewieje". "Świetne miejsce na quinceanera"

Luksusowy samolot kosztował fortunę, a stoi nieużywany, właściciel wpadł więc na pomysł, jak wreszcie na nim zarabiać. Będzie wynajmowany na wesela i urodziny. Ciekawostką jest fakt, że tym właścicielem jest głowa państwa Meksyku, a Boeing 787 Dreamliner prezydenckim samolotem.

Więcej informacji o Polsce i świecie przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl.

Zobacz wideo Chilli con carne z nachosami - turboaromatyczna, meksykańska potrawka

Strata pieniędzy

Samolot Boeing 787 Dreamliner został zakupiony za kwotę ok. 220 mln dolarów podczas kadencji byłego prezydenta Felipe Calderona w latach 2006-2012, ale jedynym, który go użył, był jego następca Enrique Pena Nieto. Teraz na fotelu głowy państwa zasiada Andres Manuel Lopez Obrador, za którego kadencji maszyna "rdzewieje" w hangarze, bo ten woli podróżować rejsowymi połączeniami czy autobusami. Uważa zresztą, że wydatek ok. 220 mln dolarów to "obraza dla ludzi" i strata pieniędzy.

Próbowano znaleźć rozwiązanie, jak wykorzystać Boeinga 787. Jednym z pomysłów było wynajmowanie go komercyjnym liniom lotniczym, ale z powodu luksusowych wnętrz, nie było zbyt wielu chętnych. Później próbowano sprzedać Dreamlinera prywatnej osobie, ale transakcja ta wiązałaby się ze stratą finansową (nawet 30 proc. pierwotnej wartości). Zrezygnowano z tej opcji.

Oryginalne rozwiązanie

Prezydent wpadł na pomysł wynajmowania maszyny na różne uroczystości i święta. Na pokładzie Boeinga 787 mają odbywać się wesela, śluby i urodziny. "Wiele osób z pewnością będzie chciało na pokładzie tej maszyny urządzić nietypowy ślub, wesele czy też quinceanera (huczną imprezę organizowaną z okazji piętnastych urodzin dziewcząt)" – powiedział Lopez Obrador podczas konferencji prasowej.

Na pokładzie może podróżować 80 osób. W luksusowych wnętrzach znajdują się: apartament, prywatna łazienka, a nawet osobne biuro.

Źródło: Mexico Daily News, Fly4free / AFP

 

Więcej o: