Przeczytała do końca polisę turystyczną, wygrała równowartość prawie 40 tys. zł. Warto czytać drobny druk

Firma ubezpieczeniowa nagrodziła swoją klientkę za przeczytanie umowy. Chciała w ten sprytny sposób zwrócić uwagę na problem podpisywania ważnych dokumentów bez zapoznania się z nimi.
Zobacz wideo

Donelan Andrews, amerykańska nauczycielka z Georgii, postanowiła wybrać się wraz z szóstką przyjaciół do Londynu. Przed planowaną podróżą wykupiła polisę turystyczną. Na swojego ubezpieczyciela wybrała firmę Squaremouth z Florydy. Zanim jednak potwierdziła zawarcie umowy, postanowiła szczegółowo przeczytać jej warunki. 

W trakcie lektury zapisów zawartych w umowie Donelan trafiła na intrygującą informację. "Jeśli dotarłaś tak daleko, to jesteś jednym z niewielu naszych klientów, którzy przejrzeli całą dokumentację" - brzmiał komunikat. Dołączono także prośbę o kontakt. Okazało się, że firma ubezpieczeniowa zorganizowała "tajny" konkurs, w którym postanowiła nagrodzić pierwszego klienta, który przeczyta uważnie całą umowę zakupu polisy ubezpieczeniowej.

Donelan, rozpoczynając lekturę dokumentów, nieświadomie wzięła udział w konkursie, w którym wygrała 10 tysięcy dolarów. Firma ubezpieczeniowa zobowiązała się także przekazać kolejne 10 tysięcy dolarów na cele charytatywne (fundację dla dzieci Reading Is Fundamental, czyli Czytanie to Podstawa) oraz po 5 tysięcy dolarów dotacji na obie szkoły, w których uczy Donelan, czyli Upson-Lee High School oraz Lamar County High School. 

Firma, wyjaśniając na swojej stronie ideę konkursu, napisała: "Wiemy, że większość klientów w rzeczywistości nie czyta zapisów umów przy okazji zakupu czegoś, ale wiemy też, jak ważne jest to, aby to zrobić. Stworzyliśmy tajną kampanię Pays to Read, aby podkreślić znaczenie czytania takich dokumentów od początku do końca".

Więcej o: