Do sytuacji doszło w styczniu tego roku. 44-letni Brytyjczyk leciał samolotem linii WestJet z Calgary w Kanadzie do Londynu. Jak podają kanadyjskie media, mężczyzna jeszcze przed startem samolotu wypił około sześciu drinków i na pokład wszedł pijany.
W serwisie CBC czytamy, że po wejściu do samolotu mężczyzna stał się agresywny w stosunku do członków załogi oraz pozostałych pasażerów. Ponadto podczas startu maszyny, kiedy wszyscy powinni być na swoich miejscach, Brytyjczyk kilkakrotnie próbował wstać, by wyjść do toalety.
Jego agresywne zachowanie sprawiło, że załoga podjęła decyzję o zawróceniu samolotu z powrotem do Calgary. Zanim jednak maszyna mogła wylądować, musiała zrzucić nadmiar paliwa.
Za swoje zachowanie 44-latek odpowiedział przed sądem. Zgodnie z jego decyzją mężczyzna musi zapłacić liniom lotniczym 21 260,68 dolarów kanadyjskich, czyli około 60 tysięcy złotych za zużyte paliwo.
Przewoźnik szacuje jednak, że poniesione straty są dużo wyższe i sięgają 200 tysięcy dolarów kanadyjskich (ponad 560 tysięcy złotych). Kwota obejmuje nie tylko cenę paliwa, lecz także odszkodowania dla pozostałych pasażerów.
Sędzia Brian Stevenson, który zajmował się sprawą, przyznaje, że WestJet może złożyć pozew cywilny przeciwko agresywnemu pasażerowi i ubiegać się w ten sposób o pokrycie reszty strat.
W opublikowanym przez swojego prawnika oświadczeniu Brytyjczyk przeprasza za swoje zachowanie oraz za szkody i niedogodności, które wyrządził pozostałym pasażerom.