Kiedy Marissa Rundell, 19-letnia mama 8-miesięcznego Masona, 6 lutego wsiadała do samolotu linii Delta Air Lines lecącego z Syracuse do Nowego Jorku, nie spodziewała się, że na pokładzie maszyny będzie musiała zmierzyć się z niemiłym incydentem.
Obok młodej mamy miejsce miała zająć Susan Peirez, 53-letnia urzędniczka państwowa pracująca dla gubernatora stanu Nowy Jork, Andrew Cuomo. Na nagraniu widać, że Susan tuż po wejściu na pokład samolotu zaczęła sprawiać problemy. Marissa była zszokowana jej zachowaniem:
Przyszła i rzuciła bagażami. Potem powiedziała: To k******o niedorzeczne. P*****ę siedzenie na tyle samolotu.
Rundell zwróciła uwagę urzędniczce. Powiedziała, że nie powinna wyrażać się w ten sposób. Prośby nie podziałały - Peirez zignorowała młodą mamę, kazała jej się "odp******ć" i nie przestawała narzekać. W końcu 53-latka przesiadła się na inne miejsce.
Sprawiającą problemy pasażerką zainteresowała się stewardessa, Tabitha. Pracownica obsługi zapytała Peirez, co się stało. Ta wytłumaczyła, że nie chce siedzieć koło płaczącego dziecka.
Marissa zapewnia jednak, że syn nie płakał. Na filmiku także tego nie słychać. Młoda mama poinformowała przedstawicielkę personelu o zachowaniu Susan, jej słownictwie i krzykach. Stewardessa poprosiła Peirez o opuszczenie pokładu samolotu.
Na nagraniu słychać, jak 53-latka próbuje przepraszać i tłumaczy, że musi lecieć tym samolotem. Tabitha pozostaje nieugięta – każe Peirez opuścić pokład. W końcu wściekła 53-latka grozi jej utratą pracy ("Dziękuję ci, Tabitha, możesz już jutro nie mieć pracy"). Według pasażerów, podczas wychodzenia z samolotu Susan powiedziała, że wszyscy pożałują wyrzucenia jej z pokładu.
Młoda mama ucieszyła się z decyzji, jaka została podjęta przez stewardessę. Choć sytuacja była nieprzyjemna, zachowanie Peirez rozśmieszyło Marissę:
Myślę, że to zabawne. Ona zachowywała się jak dziecko, które ma histerię. A stewardessa była naprawdę niesamowita.
Rzecznik prasowy linii Delta poparł decyzję Tabithy. Według niego zachowanie Susan było niezgodne ze standardami, jakie linia chce oferować swoim pasażerom.
Wobec 53-latki konsekwencje wyciągnęli także jej pracodawcy, którzy natknęli się w internecie na filmik dokumentujący jej zachowanie. Władze Nowego Jorku uznały, że Peirez nie może być już dłużej urzędniczką reprezentującą miasto i zwolnili ją z pełnienia funkcji urzędnika państwowego.
"Po długim dniu pracy...". Tym zdjęciem blogerka pokazała różnicę między mamą a tatą