węgorz

Więcej o:

węgorz

Wypowiedzi na forum o:

węgorz

  • Węgorze a sprawa poznańska - Kł

    (...) Proszę, oto węgorze - wręczyła paczkę Tosi. Pani domu, w jednej chwili uwolniona od trudności i napięć rynkowych, przejawiła entuzjazm. . Mamy tu Anielę przybyłą do Poznania i znienacka nawiedzającą pp. Kowalików z zamiarem zatrzymania się u nich. Aniela przywozi wędzone węgorze - nie wiadomo

  • Re: Węgorze a sprawa poznańska - Kł

    >Mnie te węgorze zastanawiają z innych powodów: węgorz to nie jest typowa ryba morska. Dostałam wędzonego węgorza od przyjaciółki, która go osobiście złowiła i uwędziła. Nad Morzem Bałtyckim to było, wprawdzie niemieckim, ale zdecydowanie morzem, sama sprawdzałam, że słone. -- Czajniczek Pana R.

  • Re: Węgorze a sprawa poznańska - Kł

    milstar napisała: > " > Mnie te węgorze zastanawiają z innych powodów: węgorz to nie jest typowa ryba m > orska. Już szybciej bym się spodziewała wędzonej makreli, tuńczyka (rarytas) cz > y nawet dorsza Węgorz, zasadniczo słodkowodny, raz w życiu udaje się na tarło, odbywające się w Morzu

  • Re: Węgorze a sprawa poznańska - Kł

    "Wędzone węgorze nie są wszak ulubionym pokarmem jej dzieci. One pragną suchej bułki z musztardą i ogórka konserwowego, tudzież śledzia z cebulką. O ile dobrze pamiętam." w sumie śledzika też mogła Aniela przywieźć. Dobry śledzik, prosto znad morza, już zamarynowany... rarytas. I łatwiej o niego niż

  • Re: Węgorze a sprawa poznańska - Kł

    kooreczka napisał: > Tosia dostała większą ilość trudno dostępnej w mieście ryby. Węgorze na kanapce > czy z twarogiem uwalnia ja od szukania ryby czy wędliny na chleb. > > Jeszcze w latach 90 wędzone węgorze były dość popularnym prezentem znad Bałtyku > - były ryba smaczna, droższa niż inne i

  • Re: Węgorze a sprawa poznańska - Kł

    Węgorze pomawiano w dość dużych ilościach zanim je wymordowalismy

  • Re: Węgorze a sprawa poznańska - Kł

    Tosia dostała większą ilość trudno dostępnej w mieście ryby. Węgorze na kanapce czy z twarogiem uwalnia ja od szukania ryby czy wędliny na chleb. Jeszcze w latach 90 wędzone węgorze były dość popularnym prezentem znad Bałtyku- były ryba smaczna, droższa niż inne i dobrze się przechowującą.

  • Re: Węgorze a sprawa poznańska - Kł

    milstar napisała: > Mnie te węgorze zastanawiają z innych powodów: węgorz to nie jest typowa ryba m > orska. Już szybciej bym się spodziewała wędzonej makreli, tuńczyka (rarytas) cz > y nawet dorsza Z drugiej wszelako strony pamiętne łowienie wegorzy z "Blaszanego bębenka" odbywało się w Gdańsku.

  • Re: Węgorze a sprawa poznańska - Kł

    Z wczasów nad morzem we wczesnych latach '90 to pamiętam, że dziadek węgorze łowił na potęgę. Wędką, hobbistycznie. Więc to nie mogło być coś nietypowego dla Baltyku.

  • Re: Węgorze a sprawa poznańska - Kł

    Tuńczyk w Bałtyku to prawie jak wieloryb, a węgorze wtedy na pewno były, jeśli teraz nie ma. A dorsze - jedzcie dorsze, g. gorsze. Aniela by się wstydziła przywieżć, a Tomcio i Romcia by wypluli, w najlepszym wypadku