Więcej informacji o Polsce i świecie przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl.
Władimir Potanin wciąż nie znalazł się sankcyjnej liście Unii Europejskiej i USA. Sankcjami jak dotąd objęły go jedynie dwa kraje Kanada i Australia. Przydomek oligarchy, "król niklu", którego majątek według Bloomberga przekracza 24,9 mld dolarów, nie wziął się znikąd. Potanin ma udziały w spółce Nornickel, która odpowiada za prawie 22 proc. światowej produkcji wysokogatunkowego niklu i prawie 40 proc. palladu. W ubiegłym roku firma osiągnęła przychody w wysokości 17,9 miliarda dolarów.
Julia Friedlander, była doradczyni w amerykańskim Ministerstwie Skarbu, zauważa, że pewnie z racji reprezentowanej branży oligarcha wciąż uniknął sankcji i żyje normalnie. - "Dochodzimy do krytycznego momentu niedoboru niklu. Nie wiemy, którymi drogami odbywają się łańcuchy dostaw. Pewnie stąd pojawiła się obawa, że nałożenie sankcji na Potanina mogłoby pogorszyć sytuację" – tłumaczyła agencji AP Friedlander.
Potanin znany jest również z zamiłowania do gry w hokeja i to z najważniejszą osobą w państwie. Pytany przez "Financial Times" w 2018 roku o to, kto zwykle wygrywa, odpowiedział dyplomatycznie: "Ja jestem po prostu młodszy".
Teraz poznaliśmy jego pasję do luksusowych łodzi. Jacht o nazwie Nirvana, którego wartość wynosi 300 mln dolarów, ma 88 m długości i jest naprawdę bogato wyposażony. Na pokładzie właściciel i goście mają do dyspozycji m.in. szklaną windę, siłownię, jacuzzi, kino 3D. W dwóch terrariach mogą podziwiać egzotyczne gady.
Zjednoczone Emiraty Arabskie należą do tych nielicznych krajów, które nie ograniczyły kontaktów z Federacją Rosyjską. Rosjanie wciąż mogą latać bezpośrednio do Dubaju, robić w tym kraju interesy i... cumować jachty, nie martwiąc się, że ich aktywa zostaną zamrożone.
"Nawet nie starają się ukryć faktu, że przyjmują oligarchów i ich jachty" - skomentowała Julia Friedlander. "Opowiedzenie się po którejś ze stron konfliktu, nie leży w ich politycznym interesie. Chcą utrzymać dostęp do pieniędzy z całego świata" - dodaje.
Jak donosi AP, stanowisko ZEA wobec Federacji Rosyjskiej jest solą w oku Stanów Zjednoczonych, które starają się wywrzeć nacisk na swojego sojusznika, aby pomógł uniknąć sytuacji, w których oligarchowie omijają sankcje.
Źródła: AP / Bloomberg / money.pl