Jednokolorowe, dwukolorowe, wielokolorowe, z kwiatami, ze zwierzętami i figurami geometrycznymi. Nie zabraknie też statków - jesteśmy przecież w kraju podróżników i odkrywców. Czasami układają się w obrazy zbudowane z kilkunastocentymetrowych kwadratów, przedstawiają świętych, królów, ważne bitwy i wydarzenia historyczne. To płytki ceramiczne - azulejos .
W Portugalii na azulejos natkniemy się na każdym kroku. Są na fasadach budynków, na klatkach schodowych, wykładane są nimi nazwy ulic i numery domów. Pokrywają gmachy użyteczności publicznej i prywatne mieszkania zarówno na północy, jak i na południu kraju. Dworzec Sao Bento w Porto z początku ubiegłego wieku, XVIII-wieczny kościół Sao Gualter w Guimaraes, witryny sklepów z odzieżą w miasteczku Ponte de Lima, nowoczesne wille w podmiejskiej dzielnicy Lizbony Madre de Deus, ale przede wszystkim ciągnące się wzdłuż większości ulic fasady zwykłych kamienic zdobione są kafelkami.
Także mapa lizbońskiej dzielnicy Alfama na kamienicy w pobliżu tarasu widokowego Miradouro de Santa Luzia zrobiona jest z płytek. Stąd właśnie podziwiamy panoramę stolicy, a potem ruszamy w stronę Muzeum Narodowego Azulejo (Museu Nacional do Azulejo), by obejrzeć najstarsze i jedne z najpiękniejszych wzorów. Z tarasu schodzimy wąskimi ulicami Alfamy, dawnej dzielnicy mauretańskiej, do dworca Santa Apolonia. Autobusem nr 794 jedziemy w kierunku wschodnim, oddalając się od centrum. Popołudniowe godziny szczytu - ogromny tłok. Już przestała obowiązywać zasada "przednimi drzwiami wchodzimy, tylnymi wychodzimy". Dopiero po dwóch przystankach udaje nam się skasować bilety. Nie wiemy, gdzie dokładnie wysiąść. Wypatrujemy XVI-wiecznego klasztoru Madre de Deus, w którym mieści się muzeum. W końcu jedziemy kilka przystanków za daleko i musimy wracać.
Z zewnątrz budynek nie robi wrażenia, skrzętnie ukrywa swoje bogate wnętrze. Klasztor ufundowała dla franciszkanów w 1509 r. królowa Eleonora Lancaster, wdowa po Janie II, zwanym Doskonałym. Cisza, spokój, jesteśmy jedynymi gośćmi. Spacerujemy po klasztornych krużgankach otaczających wewnętrzny ogród z fontanną pośrodku. Przez niepozorną bramę wchodzimy do kościoła. Zaskakuje nas przepychem, wszechobecnym złotem i ścianami pokrytymi biało-niebieskimi obrazami ułożonymi z azulejos . Kościół wybudowano w 1550 r., jednak jego wnętrze często przebudowywano, nadając mu ostateczny kształt w XIX w. Opuszczamy go po chwili i z klasztornych krużganków wstępujemy do kolejnych sal.
Muzeum Narodowe Azulejo powstało w 1980 r. Wcześniej gmach gościł Muzeum Sztuki Dawnej (Museu Nacional de Arte Antiga), prezentując m.in. płytki ceramiczne. Wystawa w całości poświęcona azulejos jest chronologiczna. Oglądamy, jak wyrabiano pierwsze portugalskie kafelki w XV w. - na płytkę nakładano kilka warstw barwnego szkliwa, by uzyskać intensywny kolor. Azulejos przybyły na Półwysep Iberyjski wraz z najazdem Maurów, co wyjaśnia orientalny charakter wzorów. Najstarsze azulejos prezentowane są w salach na parterze i to one zachwyciły nas najbardziej. Abstrakcyjne, kręte wzory w kolorach żółtym, niebieskim i białym przypominają orientalne kobierce. Okazuje się, że Wschód można spotkać też na Zachodzie. Warto tu przyjechać choćby po to, by się o tym przekonać.
Przez boczny, mniejszy krużganek wchodzimy na piętro. Wiek XVII to biało-niebieskie azulejos układające się w obrazy: matka z dzieckiem, dworzanie, muzy, statki. Tematy religijne i mityczne. Dalej kwiaty i owoce. Potem na każdej płytce coś innego: królik, ptak, pies. Na koniec duże sceny militarne. I wreszcie wiek XX - modernistyczne kwiaty i plastyczne eksperymenty. Żegna nas spoglądająca z kafelków dziwna i bardzo współczesna sowa.
Spora sala na drugim piętrze mieści tylko jeden eksponat - monumentalną (36 m długości), w całości wykonaną z kafelków panoramę Lizbony z 1738 r. Robi wrażenie, choć po płytkach z parteru chyba już nic nas bardziej nie zachwyci. Wpatrujemy się w szczegóły: żołnierze, stragany, pies, ktoś w powozie. Trudno rozpoznać dzisiejszą architekturę, gdyż po potężnym trzęsieniu ziemi 1 listopada 1755 r. Lizbona została w sporej części przebudowana. Wybiła godz. 18, już zamykają. Zjeżdżamy nowoczesną windą na parter. Na szczęście na ulicach też nie brakuje wspaniałych azulejos ...
Muzeum Narodowe Azulejo, Lizbona, Rua Madre de Deus 4, wtorek 14-18, środa-niedziela 10-18, bilet - 3 euro, młodzież 15-25 lat - 1,5, do lat 14 bezpłatnie, niedziela do godz. 14 - wstęp wolny