O polskim parawaningu jest głośno w każde wakacje. Część się z tego śmieje, inni bez parawanów nie wyobrażają sobie pobytu nad Bałtykiem. Dostaliśmy list od czytelniczki, w którym skarży się, że problemem są nie tylko one. Pani Zofia spędziła ostatnio dwa tygodnie w Dębkach, położonych w województwie pomorskim. To, co najbardziej jej przeszkadzało to rodziny z namiotami, rozkładanymi na plaży.
Pani Zofia wybrała się na wakacje nad polskie morze, gdzie spędziła dwa tygodnie. W liście przesłanym do naszej redakcji pisze, że największym "utrapieniem" są ludzie, którzy oprócz parawanów rozkładają też namioty, mające chronić przed wiatrem i słońcem. Czytelniczka zauważa, że "praktycznie nikt nie używa już parasoli, tylko rozkłada te straszne rzeczy, przesłaniając wszystkim widok". W Dębkach, według kobiety, gdy tylko pogoda pozwoliła na plażowanie, problemem nie był parawaning, a właśnie rodziny z namiotami.
"Najgorsze, że nie widać, co tam się dzieje. Piją, palą, przychodzą z tym na publiczną plażę i zasłaniają widok. Miejsce namiotów jest na kempingach, a nie na plaży. Ktoś powinien się tym zająć" - nadmienia kobieta. Zdaniem pani Zofii namioty plażowe są "bezsensownym ustrojstwem".
Plażowicze korzystający z namiotów są problemem? https://debki.webcamera.pl/
Sprawdziliśmy, jak wygląda to na kamerkach. Owszem, plażowiczów, którzy korzystają z namiotów plażowych nie brakuje, w tym także takich, których łączą tę ochronę przed słońcem z parawanem. Nie jest tak, że nie można rozłożyć się nigdzie dookoła. Dodatkowo namioty plażowe nie są rozbijane na cały dzień i nie są na tyle duże, by przeszkodzić innym w wypoczynku.
Jak pod kątem prawnym wygląda kwestia stosowania namiotów plażowych? To również sprawdziliśmy. Biwakowanie nocą i rozbijanie namiotów, by w nich spać, jest w Polsce zakazane. Za ten proceder grozi grzywna w wysokości do 500 złotych.
Są jednak odstępstwa od reguły. Przepisy dotyczące biwakowania nad morzem są ustawiane przez Urząd Morski w Szczecinie oraz Urząd Morski w Gdyni. W razie potrzeby można zgłosić się do tych urzędów, w celu uzyskania formalnej zgody, jednak turyści mogą mieć trudności z otrzymaniem takiego pozwolenia. Jeśli zaś chodzi o rozbijanie się w ciągu dnia - tutaj nie ma żadnych ograniczeń. Przepisy nie regulują kwestii używania namiotów, także plażowych w godzinach porannych i popołudniowych.