Oczekują przywrócenia linii 666 na Hel. Powstała petycja, a głosów ciągle przybywa. "To był dowcip, a nie zaproszenie do udziału w czarnych mszach na półwyspie"

Ogromny szok i oburzenie wywołała sytuacja, do której doszło w ostatnich tygodniach na Pomorzu. Z pobudek religijnych zlikwidowana została linia autobusowa 666, która dojeżdżała na Hel. Jej "diabelski" numer i gra słowna bawiły turystów od lat. Teraz po zmianie linii na numer 669 oburzeni mieszkańcy zaczęli zbierać podpisy pod petycją, która ma przywrócić stary porządek.

Linia 666 jadąca na Hel była niemalże wizytówką pomorskiego półwyspu. Przewrotna gra słów i dowcipny akcent podobały się zarówno mieszkańcom, jak i turystom, również tym niemówiącym po polsku. Niestety po wielu latach uznano, że linia autobusowa 666 godzi w uczucia religijne. Z tego powodu numer zmieniono na 669. Powstała jednak petycja, która ma na celu przywrócenie dawnej linii wiozącej pasażerów na Półwysep Helski.

Zobacz wideo Prof. Piskozub: Bałtyk jakiś będzie, ale to już nie będzie ten Bałtyk, który znamy

Linia 666 była ikoną regionu

Utworzenie linii autobusowej o tym numerze było swojego rodzaju mrugnięciem oka do wszystkich pasażerów. Liczbę 666 uważa się bowiem za symbol satanizmu, zaś nazwa miejscowości Hel niejako kojarzy się z angielskim słowem hell, oznaczającym piekło. Tak więc "diabelski" autobus od lat kursował między Dębkami a Helem, przemierzając dzień w dzień cały półwysep i cieszył się taką popularnością, ze względu na swój zabawny numer, że turyści woleli przejechać się słynną linią niż jakimkolwiek innym środkiem transportu. Niestety niewinny dowcip po wielu latach uznany został za szkodliwy i obraźliwy wobec katolików. Numer linii i gra słowna miały godzić w uczucia religijne katolickich fundamentalistów, dlatego też wniesiono wniosek o zmianę numeru. Co więcej, decyzję zaakceptowano a od soboty 24 czerwca 2023 roku linia 666 zmieni się na linię 669.

Podpisów pod petycją jest coraz więcej

Mieszkańcy nie chcą zgodzić się na planowaną zmianę. Z tego powodu na portalu Avaaz powstała petycja, która ma na celu cofnięcie wniosku. W opisie wyjaśnione jest również, że numer linii nigdy nie był wymierzony w żadną grupę religijną, a był to jedynie dowcip dla turystów, który zresztą od lat przynosił znakomite skutki.

Zrozumcie, że przejazd tą linią był atrakcją turystyczną, a ludzie nie będą budowali ołtarzy ku czci szatana w piwnicach czy na domowych balkonach tylko dlatego, że wszamali piekielnie drogiego gofra na półwyspie. Nie wszystko jest zamachem na godność i religię. Czasem jest to po prostu dobry żart, niemający drugiego dna

- możemy przeczytać w treści petycji. Wniosek skierowano ponownie do PKS Gdynia, a z 7500 głosów, które planuje zebrać twórca petycji, udało się już zdobyć 5662 podpisy. Liczba ta jednak stale rośnie, niemalże z sekundy na sekundę, dając tym samym realną szansę na zatrzymanie niekorzystnej pod kątem turystycznym i wizerunkowym zmiany.

Więcej ciekawych treści znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl

Więcej o: