Jak informuje "The Guardian", od 6 lutego w Hiszpanii producenci tytoniu będą zobowiązani do sprzątania niedopałków papierosów, które lądują na ulicach, chodnikach czy na plażach.
Producenci papierosów mają także edukować palaczy na temat wyrzucania niedopałków do koszy na śmieci zamiast na chodnik, trawę czy ulicę. Brytyjski dziennik nie podaje szczegółów, w jaki sposób taka edukacja ma się odbywać. Brak również informacji, jak firmy tytoniowe będą wprowadzone regulacje realizować. Nie ma jak na razie konkretnych wytycznych, w jaki sposób firmy tytoniowe mają się dokładać do sprzątania niedopałków w miastach. Nie wiadomo też, ile za to zapłacą. Istnieje obawa, że firmy przerzucą dodatkowe koszty na konsumentów. Być może będzie to dla nich dodatkowa zachęta do rezygnacji z nałogu.
W samej Katalonii na sprzątanie petów wydaje się 1 mld euro rocznie. Według statystyk hiszpańskiego rządu z ostatniego roku, papierosy w kraju pali 23,3 proc. mężczyzn oraz 16,4 proc. kobiet. Średnia unijna to 18,4 proc. Wiele młodych osób sięga po papierosy.
Nowe przepisy dotyczące sprzątania niedopałków to część większego pakietu regulacji. W ich skład wchodzi też m.in. zakaz sprzedaży jednorazowych kubków.
Niedopałki to również problem na plażach. Organizacja Ocean Conservancy od 34 lat prowadzi akcję sprzątania plaż i to niedopałki były najczęściej znajdowanym śmieciem. W 2018 roku na 30 tys. kilometrów plaż znaleziono 2,4 miliona petów. To więcej niż liczba znalezionych butelek, foliówek, pudełek po jedzeniu i prawie cztery razy tyle, ile plastikowych słomek.
Gdańsk co roku na sprzątanie plaż wydaje prawie pół miliona zł. Sam wywóz śmieci nie wystarczy, konieczne jest także mechaniczne przesiewanie piasku.
Akcja sprzątania plaży w Gdańsku zaczyna się od 15 kwietnia i trwa do 14 października. Dzień w dzień z nadmorskich kąpielisk wywożonych jest od kilku do nawet 14 ton śmieci. Do sprzątania zatrudnionych jest 50-60 osób. Ale to jeszcze nic. Aby usunąć odłamki szkła czy pozostałości po palaczach, konieczne jest także przesiewanie piasku. Jak wygląda ten proces? Najpierw na plażę wjeżdża przesiewarka, która usuwa większe zanieczyszczenia, np. gałęzie. Następnym etapem jest oczyszczanie terenu przez przesiewarki, które posiadają trzy rodzaje sit usuwające mniejsze zanieczyszczenia typu niedopałki papierosów czy kapsle. Koszt przesiewania stumetrowego odcinka plaży wynosi od 49 do 131 zł brutto.
– Liczba odpadów jest ściśle uzależniona od panującej pogody. Utrzymuje się w granicach od pięciu do 14 ton dziennie. Przykładowo: w ciągu słonecznego tygodnia firma wywozi dwa duże kontenery, czyli 14 ton szklanych butelek. Do najczęstszych zanieczyszczeń należą niedopałki papierosów czy kapsle – mówił w rozmowie z "Dziennikiem Bałtyckim" Jędrzej Sieliwończyk z Urzędu Miejskiego w Gdańsku.
Źródła: "The Guardian" / "Dziennik Bałtycki"