Rezerwat Widi, bo tak brzmi nazwa kompleksu zamierającego 100 wysp, to teren niezamieszkały przez człowieka. Często bywa określany mianem najbardziej znaczącym ekologicznie miejscem na Ziemi. Wszystko za sprawą systemu koralowego, który w żaden sposób nie został naruszony lub zdegradowany poprzez obecność człowieka.
)
100 wysp na sprzedaż, czyli firma zamiast natury
Okazuje się, że wciąż postępująca komercjalizacja dotknie także wyjątkowo dzikich i pięknych miejsc. Rezerwat Widi to miejsce bogate w lasy deszczowe, jeziora, bujną soczystą zieleń oraz przepiękne rafy koralowe. Cały archipelag usytuowany jest nieopodal słynnej wyspy Bali.
Jak czytamy na oficjalnej stronie domu aukcyjnego, sprzedaż będzie odbywać się poprzez nabycie udziałów PT. Leadership Islands Indonesia (LII). Ta forma pozwoli wziąć udział w aukcji także osobom niezamieszkującym Indonezję. Plany zakładają stworzenie luksusowych kompleksów turystycznych, czy prywatnych willi. Proces tworzenia będzie opierał się na współpracy ze światowej sławy architektem i projektantem tego typu inwestycji, Billem Bensleyem.
Rozpoczęcie licytacji planowane jest na 8 grudnia 2022 roku i potrwa do 14 grudnia 2022 roku w siedzibie agencji Sotheby's, czyli w Nowym Jorku przy York Avenue na Manhattanie. Jednak, aby móc wziąć udział w aukcji osoby zainteresowane, muszą wpłacić depozyt w kwocie 100 000 dolarów amerykańskich.
Więcej ciekawych informacji znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
)
Archipelag na sprzedaż. Ta sprawa budzi sprzeciw
Rezerwat, który podlega sprzedaży znajduje się w zachodniej części Oceanu Spokojnego. Międzynarodowa organizacja ekologiczna WWF wielokrotnie informowała, że te regiony są bogate w aż 600 różnych gatunków korali budujących rafy.
Co więcej, to właśnie tam znajduje się ogromna liczba zagrożonych wyginięciem gatunków fauny i flory. W podwodnym świecie zamieszkują kałamarnice, wieloryby, czy chociażby żółwie. Ekolodzy obawiają się, że kiedy archipelag przejdzie w prywatne ręce milionerów, natura bardzo na tym ucierpi.
Jak informuje "The Guardian" przedstawiciel domu aukcyjnego poinformował, że projekt zakłada zagospodarowanie tylko jednego procenta lasów deszczowych i 0,005 proc. całego rezerwatu. Charlie Smith z Sotheby’s dodaje, że firma już w pierwszym roku przeznaczy ponad półtora miliarda dolarów na patrole ekologiczne.
