Jak poinformowały władze, na szczęście nikomu nic się nie stało. Pasażerowie i załoga nie odnieśli obrażeń, ale z pewnością zapamiętają ten lot na długo.
Jak poinformowała Agencja Reutera, w niedzielę wieczorem pasażerowie samolotu linii lotniczej Korean Air na trasie z Seulu do Cebu przeżyli prawdziwe chwile grozy. Zła pogoda sprawiła, że piloci próbowali dwukrotnie wylądować. Podczas trzeciej próby maszyna nie zmieściła się na pasie podczas lądowania - poinformowały linie lotnicze Korean Air w poniedziałkowym oświadczeniu.
Na szczęście żadnemu pasażerowi ani członkowi załogi nic się nie stało.
Więcej informacji znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
Pasażerowie zostali eskortowani do trzech lokalnych hoteli i organizowany jest alternatywny lot. Obecnie identyfikujemy przyczynę incydentu
- informowały linie lotnicze.
Keehong Woo, prezes Korean Air, przeprosił na stronie internetowej linii lotniczej, informując, że władze filipińskie i południowokoreańskie przeprowadzą dokładne dochodzenie, które pozwoli ustalić przyczynę tego niebezpiecznego incydentu.
Nagranie z lądowania samolotu zostało przeanalizowane przez Agencję Reutera. Wykazało, że doszło do rozległych uszkodzeń maszyny - podwozie na dziobie się załamało.
Lotnisko Cebu poinformowało w niedzielę w mediach społecznościowych, że tymczasowo zamknięto pas startowy, aby umożliwić usunięcie samolotu. Wszystkie loty krajowe i międzynarodowe zostały odwołane do odwołania.