Samochodem do Chorwacji. "Jak radar zrobi zdjęcie, to się z 'delegacji do Słupska' nie wytłumaczysz"

Prowadzący fanpage Ambasady RP w Zagrzebiu nigdy nie zawodzą. Stworzyli humorystyczny poradnik, w którym w żartobliwy sposób wytłumaczyli, w jaki sposób dostać się do Chorwacji i jak "przeżyć" korki na tamtejszych drogach. Poznajcie "rady i porady waszego konsula". Dzięki nim dowiecie się, na co musicie zwrócić uwagę.

Co roku wiele osób podróżuje samochodem do Chorwacji. To sprawia, że na drodze tworzą się kilometrowe korki i trzeba wykazać się ogromną cierpliwością, aby prowadzić auto. Ambasada Polski w Chorwacji uczula na to, że nerwy są złym doradcą i mogą przyczynić się do kolizji. Lepiej jechać bezpiecznie i stosować się do zasad na drodze, bo "jak ci radar zrobi zdjęcie w Chorwacji to się w domu z 'delegacji do Słupska' nie wytłumaczysz". 

Zobacz wideo Ernest "Red" Ivanda zdradza swoją 11 wszech czasów - Chorwacja

Więcej informacji i podróżach samochodem znajdziesz na stronie Gazeta.pl.

Chorwacja samochodem. Konsulat dzieli się garścią przydatnych porad

Podróż do uwielbianego przez Polaków krajów jest bardzo długa. Dlatego też "miej ze sobą odpowiedni zapas wody i sezamków, bo łatwiej się czeka, jak się człowiekowi pić nie chce" - czytamy w poście Ambasady RP.

"Zwróć też uwagę na poziom paliwa i wcześniej go uzupełnij. Paląca się rezerwa to ostatni dzwonek, a w korkach trudniej zjechać na stację. Przed podróżą wypłać gotówkę. Jeśli tego nie zrobisz, możesz mieć problemy z zapłaceniem za piwo w restauracji. Czasem terminale płatnicze nie działają, a banki mają często przerwy techniczne" - radzi konsul.

Ambasada w Zagrzebiu zwraca również uwagę na most, który łączy Peljesac z północną częścią kraju. Dzięki niemu możecie ominąć Bośnię i Hercegowinę. Zwraca jednak uwagę, że może być on bardziej zatłoczony niż tradycyjna droga. Nie każdy może z niego korzystać, na przykład pojazdy ważące powyżej 7,5 tony - nie. Na moście trzeba przestrzegać przepisów, ponieważ jest częścią drogi szybkiego ruchu. 

Nie spacerujemy, nie robimy sobie selfie, nie jeździmy na rowerze, nie zatrzymujemy się, żeby sfotografować piękne widoki

- czytamy na fanpage'u. Autorzy dodają, że podczas podróży warto zadbać o "braci mniejszych", czyli nakarmić je i napoić. Trzeba jednak uważać i nie głaskać wszystkich napotkanych na drodze zwierzątek. To nie zawsze się dobrze kończy.

Chorwacja. "Złodzieje czekają na okazję i chwilę nieuwagi"

Ambasada uczula na to, by uważać na oszustów. Czyhają na autostradach i czekają na turystów. Pojawiają się, gdy potrzebujemy pomocy drogowej. Ich oferta jest bardzo droga i nic z niej nie wynika. Samochód nadal jest zepsuty. Co zrobić, by tego uniknąć? Zacznij od sprawdzenia swojego ubezpieczenia i kontaktu z ubezpieczycielem.

 Jeśli Ci się to nie uda, możesz zadzwonić pod numer HAK: +385 1 1987 – ich pojazdy są wyraźnie oznaczone

- tłumaczy konsulat. Zwraca też uwagę na to, byśmy zachowali szczególną ostrożność także na miejscu i pilnowali swoich portfeli oraz dokumentów. Ostrzega, że "złodzieje czekają na okazję i chwilę nieuwagi". Lepiej mieć oczy dookoła głowy, niż w panice szukać karty kredytowej i biegać po najbliższych komisariatach. 

Uważać też musimy w sklepach. Ceny podane są w kunach chorwackich i w euro. Nie sugerujcie się tym, że jedna wartość jest niższa od drugiej. To nie są promocje, tylko ceny podane w euro.

Więcej o: