-
Jak mnie wkurza włączanie miejskiego oświetlenia ulic w określonym czasie po zachodzie słońca, a nie według czujników zmierzchowych... A kiedyś było tak pięknie i działały te zmierzchowe. To musieli to zlikwidować (tak, wiele lat temu, ale wciąż odżałować nie mogę)., bo... uwaga. dowcipnisie
-
Rano też są wyłączane za wcześnie, bo z pewnością przed 7:00. Na zewnątrz bardzo ciemno, latarnie już nie świecą. Po południu na zewnątrz bardzo ciemno, latarnie jeszcze nie świecą.
-
Jak ja się cieszę że u mnie na wsi nie ma żadnych latarni. Ponad 1000 mieszkańców, szkoła, 3 sklepy, poczta, kafejka, park, centrum ogrodnictwa i pub a latarni jak nie było tak nie ma. Po zmierzchu pomyka się z latarkami. Ciemno że oko wykol bo w okół las. Pięknie jest. W letnie noce widać gwiazdy,
-
Trzymam się - nie kojarzę opóźnionego włączania latarni za Kopaczowej; wręcz przeciwnie - odnotowałem to na początku 2022 roku. -- Witoldzbazin i Big_news - mała (na szczęście) wesoła gromadka trolli FŁ
-
Pamiętam zbyt dobrze. Blisko "miasta", czyli urzędów miejskich wtedy byłam. I pamiętam, jakie kontrowersje to wzbudzało. Zwłaszcza żarty, jak to czapki ludzie rzucają na latarnie, by wyłączyć czujniki.?
-
Ja mieszkam w Polsce na zadupiu podwarszawskim, pod lasem. też mam ciemno jak w dupie i ja akurat bym wolała, żeby były tu jakieś latarnie. Nawet jakby miały się zapalać z opôźnieniem ?
-
Z ciekawości się przyjrzę (jak nie zapomnę), bo nie zauważyłam różnic w oświetleniu "z urzędu" i wtedy kiedy jest pochmurno. Inna sprawa, że nawet w środku nocy, kiedy latarnie są włączone, ciemne postaci, czy to na rowerze czy na nogach, wyłaniające się nie wiadomo skąd to plaga. Pomijam już
-
Dalej wina PiS bo cyrki z latarniami zaczęły się w momencie, w którym znacząco ścięto dochody miast a zaczęto im dokładać wydatków. Już nie mówię o sytuacjach z początków wojny na Ukrainie, gdzie po prostu w niektórych miastach dostawcy energii (także państwowi) zaśpiewali takie ceny za energię, że
-
Pewnie nie myśleliście, że będziecie kiedykolwiek z zachwytem przeglądać kolejne strony książki w całości poświęconej latarniom morskim. I pewnie zmienicie zdanie, jeśli w wasze ręce wpadnie "Światło na krańcach świata. Mały atlas latarni morskich" José Luisa Gonzáleza Maciasa -- Moje forum:
-
sueellen napisała: > Jak ja się cieszę że u mnie na wsi nie ma żadnych latarni. Ponad 1000 mieszkańc > ów, szkoła, 3 sklepy, poczta, kafejka, park, centrum ogrodnictwa i pub a latarn > i jak nie było tak nie ma. Po zmierzchu pomyka się z latarkami. Ciemno że oko w > ykol bo w okół las. Pięknie jest.