Tyle nas sprawdzono... Rezygnacja z czegoś oznacza po prostu ne chcę.
Skoro nie chciałaś drugiego dziecka to o jakiej rezygnacji w ogóle mowa?
Na razie co prawda nie planuję, ale pewnie najczęstszym powodem do rezygnacji bywa sytuacja finansowa. Gdyby miało to bardzo obniżyć mój poziom życia, to bym się nie zdecydowała.
Uważam przede wszystkim, że świadoma rezygnacja z pierwszego dziecka to zupełnie co innego niż z drugiego czy kolejnego. Pierwsze wywraca życie do góry nogami, ustala na nowo priorytety i w ogóle czyni cię rodzicem. Nie wiem czy znam kogokolwiek kto chciał zostać rodzicem i z tego zrezygnował bo
"Wiceszefowa PGE Narodowego Marzena Małek złożyła rezygnację."
"Papież przyjął rezygnację biskupa kaliskiego Edwarda Janiaka. Nadal obowiązuje go nakaz przebywania poza diecezją."
Współczuję stresu i konieczności rezygnacji z urlopu. Na twoim miejscu postąpiłabym tak samo. Zdziwionymi, że nie załatwiliście w kilka godzin opieki dla teściowej się nie przejmuj. Nie mają pojęcia, o czym piszą.
"Watykan zakończył postepowanie dot. pedofilii. Bp Kiernikowski złożył rezygnację ."
Ale ja to jestem w stanie zrozumieć. Nic nie zmusiłoby mnie do rezygnacji z opieki nad kasztanowcem sąsiadów jakby chorowała moja matka. Ale tu widać przywiązanie do matki/teściowej. Bo jeszcze jakby autorka miała w du teściową to pojechałaby sama.
ostatnio spotkały mnie nagłe rezygnacje z przyczyn chorobowych i strata pieniędzy z tego powodu. przy kolejnej podróży zastanawiam się nad ubezpieczeniem, ale jak czytam warunki to wydaje się, że trzeba być umierającym lub martwym, żeby ubezpieczyciel faktycznie oddał pieniądze za straconą podróż. a