Ostatnie dwa lata były dla organizatorów wycieczek prawdziwą próbą. Kryzys światowych gospodarek, rosnące bezrobocie i zamrożone bądź niższe pensje pracowników - realia nie sprzyjały podróżowaniu. Dopiero sezon wakacyjny w 2010 r. przyniósł ożywienie i wzrost sprzedaży. Nieśmiało ogłaszany koniec kryzysu, optymistyczne prognozy oraz wzrost zarobków spowodował, że turyści ruszyli na wczasy. Wielu operatorów, idąc za ciosem, zaraz po zakończeniu sezonu wakacyjnego, postanowiło wypuścić ofertę na lato 2011. Wczasy typu First Minute według obietnic mają być tanie i korzystne. Strony internetowe kuszą hasłami o możliwości doboru terminu, pełnej ofercie hoteli oraz rabatach sięgających 30%.
Palma pierwszeństwa należy w tym roku do Triady, która sprzedaż rozpoczęła już w październiku. W ślad za nią poszły m.in. Alfa Star, Rainbow Tours, Sun&Fun, Sky Club, GTI, Neckermann oraz Tui. Największe zdziwienie budzi brak Itaki w tej stawce. Wydaje się, że ten potentat w skali Polski nieco przespał start konkurencji (oferta Itaki na lato 2011 będzie aktywna od 29. Listopada). Wielkimi nieobecnymi są również Exim Tours, Scan Holiday oraz Wezyr.
Operatorzy obiecują, że wakacje typu First Minute są interesem życia. Oczywiście każdy z nich zastrzega, że jego oferta jest najtańsza i najkorzystniejsza. Aby zachęcić klienta, wiele biur podróży gwarantuje niezmienność cen lub w ramach prezentu oferuje dodatkowe ubezpieczenie lub wycieczkę fakultatywną. Nie można się jednak łudzić- w dzisiejszych czasach nic nie jest za darmo. Wszystkie koszty wkalkulowane są w ceny wycieczek, klient płaci za wszelkie udogodnienia, nawet jeśli biuro podróży nazywa je szumnie prezentem. Tak naprawdę, możemy zaoszczędzić jedynie sprawdzając i analizując ceny u poszczególnych firm.
Aby sprawdzić, który operator jest najtańszy postanowiliśmy porównać ceny odnajdując te same hotele , w tych samych (bądź podobnych) terminach u różnych operatorów. Wyniki naszych poszukiwań niejednokrotnie zdziwiły nas samych. Oto niektóre z nich.
Egipt od wielu lat cieszy się niesłabnącym powodzeniem wśród Polaków, dlatego każde szanujące się biuro ma w ofercie wyjazdy do kraju faraonów. Pod lupę wzięliśmy dwa hotele w najpopularniejszym kurorcie egipskim- Hurghadzie . Pierwszym z nich jest trzygwiazdkowy hotel Empire. Jest to obiekt średniej klasy, dla mniej wymagających turystów. Wylot na początku lipca z Warszawy oraz tygodniowe wczasy to koszt rzędu 1449 zł w Alfa Star. Nieco drożej jest w Rainbow Tours (1575 zł) oraz w Triadzie (1597 zl). Wyniki nieco zaskakujące, wszak Triada uchodziła za jednego z najtańszych operatorów na rynku! Tym czasem została wyprzedzona przez Alfa Star, które w cenie wycieczki oferuje gwarancję niezmienności ceny. Pozostając w obrębie Hurghady postanowiliśmy wybrać obiekt nieco bardziej ekskluzywny, naszą uwagę zwrócił pięciogwiazdkowy SunRise Holidays Resort. Tym razem wybraliśmy opcję wylotu z Poznania, pozostając jednak przy terminie lipcowym (1.07.). O ile przy poprzednim hotelu różnica wnosiła niewiele ponad 100 zł, tak tym razem przekroczyła ona granicę 250. Najdroższy okazał się Neckermann oferując tygodniowy pobyt za 2314 zł, taniej było w Triadzie (2089 zł) oraz w Ecco Holiday (2026 zł).
Turcję wielu rodaków kojarzy z wypadami w latach komunizmu po skórę oraz złoto. Ten sposób myślenia zmienia się powoli dzięki rozbudowanej ofercie wakacyjnej. Riwiera Turecka to mekka turystów oraz jedno z miejsc o największej bazie hotelowej. Na pierwszy ogień poszły hotele ekonomiczne. Takie, które przypadną do gustu klientom o nieco mniejszym budżecie. Jednym z nich jest trzygwiazdkowy hotel Arsi znajdujący się w Alanyi . Tygodniowy pobyt, rozpoczęty wylotem 06.07 z Warszawy oraz kupno pakietu All Inclusive u dwóch operatorów generuje niemal identyczną cenę. W Alfa Star jest to 1790 zł, natomiast w Triadzie 1802 zł. Podobnie jest z hotelem Mesut, który reprezentuje identyczną kategorię gwiazdkową i również oferuje pakiet All Inclusive. Alfa Star ma go w swojej ofercie za 1750 zł, natomiast Sun&Fun za 1680 zł. Co ciekawe, sytuacja powtarza się w przedziale hoteli czterogwiazdkowych. Tygodniowy pobyt Jasmin Side (z wyżywieniem typu All Inclusive) wykupiony w Sun&Fun to wydatek rzędu 2035 zł, natomiast Tui (uważane za jedno z najdroższych na rynku biur) proponuje cenę 2079 zł. Wakacje w pięciogwiazdkowym resorcie Royal Wings z pakietem Ultra All Inclusive kosztują 3875 zł w Sun&Fun lub 4050 zł w Alfa Star. Jak widać różnice są niewielkie i ta tendencja dotyczy hoteli wszystkich klas w Turcji.
Stawkę najpopularniejszych kierunków zamyka Tunezja . Kraj stosunkowo tani, egzotyczny, o przyjaznym klimacie. W tym pustynnym państwie postanowiliśmy sprawdzić ceny czterogwiazdkowego hotelu El Mouradi Skanes. Obiekt ten, należący do tunezyjskiej sieci hoteli znajduje się w Monastirze . Wybraliśmy datę wylotu na początek lipca (lot z Okęcia) oraz pakiet wyżywienia All Inclusive. Kolejny raz najtańsze okazało się biuro podróży Alfa Star (1890 zł), nieco drożej (1935 zł) hotel ten oferował Sun&Fun. Najwyższą cenę ma paradoksalnie (kolejny raz w tym zestawieniu) uważana za najtańszą Triada (2140 zł).
Maroko to stosunkowo młody gracz na naszym rynku. Kraj próbuje zachęcić potencjalnych turystów reklamami w prasie oraz telewizji, niestety- nie polityką cenową. Oferty hoteli są drogie w porównaniu z innymi państwami reprezentującymi podobny typ kultury. Pod lupę wzięliśmy jeden z największym i najbardziej znanych hoteli w Agadirze - czterogwiazdkowy Iberostar Founty Beach. Cena tygodniowych wakacji na początku lipca może przyprawić przeciętnego Kowalskiego o zawrót głowy. Będzie on tym większy, im bardziej zagłębi się w ofertę organizatorów wycieczek na polskim rynku. Rozbieżność cenowa między ofertami sięga 800 zł! Zaskakujący jest fakt, że najtańszym biurem okazał się Neckermann, oferując cenę 2721 zł! Tuż za nim znalazł się Sun&Fun, który wakacje w Maroku wycenia na 3035 zł. Prawie 500 zł drożej jest w Rainbow Tours (3506 zł). Niechlubny rekord cenowy pobił Sky Club 3539 zł.
Powyższe kalkulacje i analizy pokazują, że hasła dotyczące oszczędności oraz największych rabatów to w rzeczywistości niewiele więcej niż marketing i PR. Na kierunkach najbardziej popularnych ceny kształtują się na niemal identycznym poziomie u wszystkich operatorów i nieważne, czy jest to słynące z elitarności Tui, czy uchodząca za najtańszą Triada. To ile zaoszczędzimy na First Minute (i czy w ogóle) zależy wyłącznie od tego, jak wyceniamy nasz czas poświęcony na poszukiwania i porównywanie ofert. Jak co roku trudno stwierdzić, czy bardziej opłaca się First czy Last Minute. To raczej kwestia naszych poglądów oraz oczekiwań w stosunku do urlopu. Ci, którzy lubią mieć zaplanowane wszystko dużo wcześniej, wakacje zabukują już teraz. Inni, jak co roku będą czekać na okazje i emocje, jakich dostarcza oferta Last Minute. Najważniejsze, żeby znaleźć sprawdzonego operatora, który nie pozbawi nas całej przyjemności wypoczynku pozostawiając w recepcji hotelu z niezapłaconym rachunkiem za pobyt.
Artykuł pochodzi z serwisu traveladvisor.pl