Kalabria

Południe Włoch było jednym z głównych centrów osadnictwa greckiego poza Grecją właściwą. Mieściły się tu znane centra handlowe i kulturalne - Kroton, Sybaris czy Tarent w sąsiadującej z Kalabrią Apulii i Syrakuzy na Sycylii.

Kalabria

Południe Włoch było jednym z głównych centrów osadnictwa greckiego poza Grecją właściwą. Mieściły się tu znane centra handlowe i kulturalne - Kroton, Sybaris czy Tarent w sąsiadującej z Kalabrią Apulii i Syrakuzy na Sycylii.

Obszar ten został podbity przez Rzym, a po jego upadku, aż do XI wieku, znajdował się we władaniu Bizancjum. Do południowej Italii dotarli także wikingowie, zwani też Normanami (ludźmi Północy). Ukształtowane tu państwa normańskie w XII w. zjednoczone zostały w królestwie, które dało początek Królestwu Obojga Sycylii. Wspomnieniem po Skandynawach są nie tylko ich twierdze, ale i zdarzające się wśród sycylijskich arystokratów niebieskie oczy i rude lub blond włosy. Po Normanach władzę sprawowali niemieccy Hohenstaufowie. Dla jednego z nich, cesarza Fryderyka II, południowe Włochy były ulubionym miejscem - drugą ojczyzną. W 1266 roku południowa Italia i Sycylia przejęte zostały z rąk Hohenstaufów przez przedstawicieli dynastii andegaweńskiej (Anjou), wywodzącej się od syna króla Francji. Z rodu tego pochodził też Ludwik Węgierski i jego córka Jadwiga, królowa Polski. Wkrótce po powstaniu antyfrancuskim, które rozpoczęło się w 1282 r. od rzezi Francuzów zwanej "nieszporami sycylijskimi" Sycylia znalazła się w posiadaniu dynastii aragońskiej z Hiszpanii.

Na przełomie XV i XVI w. kilkakrotnie Włochy najeżdżali królowie Francji, którzy uznali, że po Andegawenach należały im się prawa do Neapolu. Wyprawy skończyły się fiaskiem i przez następne dwa stulecia Sycylią i Neapolem nadal rządzili Hiszpanie. Po wojnach I połowy XVIII w. w Neapolu i na Sycylii rządziła dynastia wywodząca się od Burbonów, rodu francuskiego, który w początkach XVIII w. objął w Hiszpanii władzę. Potem nastąpił jeszcze krótki epizod napoleoński, gdy tron objął brat Napoleona - Józef. Potem państwo jako tzw. Królestwo Obojga Sycylii powróciło do Burbonów. W 1860 r. zostali oni obaleni przez Garibaldiego i obszary te włączono do Królestwa Włoch.

Na każdą porę roku

Półwysep Kalabrii położony jest między dwoma morzami - Tyrreńskim i Jońskim. Pierwsze jest nieco cieplejsze. Polecić bardziej należy przeciwległy brzeg półwyspu. Morze Jońskie jest bowiem niesłychanie czyste, a plaże i wody przybrzeżne pozbawione glonów. Z wyjątkiem niektórych skał nadbrzeżnych nie ma tu też właściwie kolczastych jeżowców. Zamiast piachu, niczym nad Bałtykiem, na kalabryjskich plażach znajdziemy drobne kamyki, na których jednak da się poleżeć nawet na ręczniku. Gdy ktoś lubi ścisk na plaży i wieczorne spacery po zatłoczonych alejach typowego kurortu, powinien wybrać takie miejscowości, jak Tropea, Palmi czy Locri. Większość miejscowości nadmorskich zapewnia spokojny wypoczynek - takie maleńkie Ferruzano koło Brancaleone ma nie tylko plażę szerszą niż większość kurortów śródziemnomorskich, ale i nadmorską promenadę, na której można zaparkować przyczepę kempingową czy rozbić namiot.

O przysłowiowy krok od morza są góry. I to nie byle jakie, bo liczące niemal 2 tys. metrów, o niemal tatrzańskim krajobrazie. Mamy tu jodły i świerki, swojskie paprotki i nawet coś przypominającego kosodrzewinę. W górach są duże jeziora, w których znajdziemy ochłodę i możliwość uprawiania sportów wodnych. Można też wędkować i zbierać grzyby. Wjeżdżając między góry samochodem, pamiętać jednak należy, że wskazana na mapie odległość kilkunastu kilometrów oznaczać może i godzinę jazdy. Normalne, skoro zaczynamy niemal od poziomu zerowego, by po niezliczonej ilości serpentyn znaleźć się wyżej niż Zakopane.

Analogia z naszą "zimową stolicą" nie jest całkiem bezzasadna. W Apeninie Kalabryjskim w zimie jest bardzo dużo śniegu, dlatego region ten cieszy się popularnością wśród narciarzy. Jedną z bardziej znanych stacji narciarskich Kalabrii są Gambarie, położone w centrum Aspromonte, czyli najwyższego wyniesienia kraju. Wyciągiem krzesełkowym można tu wjechać na 1660 metrów n.p.m. W okolicach grasował miejscowy Robin Hood - Giuseppe Musolino. W Santo Stefano znajduje się jego grobowiec. Gambarie są miejscowością na wskroś turystyczną, bazą wypadową, zimą - dla narciarzy, latem - dla wędrowców. Jednak inne miejscowości Aspromonte są z turystycznego punktu widzenia niemal dziewicze.

Cerkwie, kościoły, zamki

Kalabria w porównaniu z resztą Włoch nie może poszczycić się szeroko znanymi zabytkami. Nie oznacza jednak to, że nie ma tu czego oglądać. Najbardziej charakterystyczne są zamki i miasta, położone malowniczo na szczytach gór dość odległych od morza. Budowali je Kalabryjczycy zmęczeni łupieżczymi praktykami armii najeźdźców - przede wszystkim Arabów, potem Normanów, a w końcu i samych Włochów. Dopiero wieki XIX i XX, które przyniosły unormowanie sytuacji i spowodowały, że miasta "wróciły" na morze. Dlatego też w głębi lądu mamy miasto właściwe (a w nim zabytki), zaś na wybrzeżu jego nadmorską dzielnicę, nazywającą się jak miasto, z dodatkiem "Marina" lub "Lido" (np. Catanzaro i Catanzaro Marina). Samo górzyste wnętrze Kalabrii jest bardzo słabo zaludnione.

Jako że południowe Włochy były rejonem licznego osadnictwa greckiego, z czasów tych przetrwały liczne ruiny. Najbardziej interesujące to wykopaliska w Locri i Rocelletta oraz Sybaris, sławnego z bogactwa jego mieszkańców (stąd określenie "sybaryta"). Zachowały się przede wszystkim amfiteatry na kilka tysięcy widzów, świadczące o umiłowaniu sztuki dramatycznej w greckich koloniach. W Museo Nazionale w Regio di Calabria koniecznie trzeba obejrzeć dwa brązowe posągi ("Brozi di Riace"), bedące chyba najpiękniejszymi brązowymi rzeźbami greckimi. Spuścizna po Bizancjum to z kolei wschodniochrześcijańskie świątynie - słynna Cattolica w Gerace i jej miniaturka w Stilo. Najpiękniejsza normańska katedra znajduje się w miejscowości Tropea. Mieścina ta jest jednocześnie uznawana za najpiękniejszy kalabryjski kurort. Zmienne losy Kalabrii w średniowieczu pozostawiły po sobie w większości zrujnowane zamki normańskie i aragońskie. Najokazalej prezentują się odrestaurowane zamki w Santa Severina i La Castella, malowniczo położony na wysepce.

Dariusz Maciak

Więcej o: