Odyseja kosmiczna w Kopenhadze

Jeśli Kopenhaga kojarzy Wam się z dobrotliwym Andersenem, półnagimi syrenkami i dziewczynkami od zapałek, to pora włożyć te obrazki... między bajki. Stolica Danii to nowoczesne, pełne stylu i designu centrum kultury i rozrywki

Uzależnieni od pięknych i stylowych wnętrz nie mogą odmówić sobie przynajmniej jednego noclegu w pokoju numer 606 w Radisson SAS Royal Hotel. To pierwszy na świecie designerski hotel, który w centrum Kopenhagi stanął w 1960 roku. Projektantem tego architektonicznego mejstersztyku jest Arne Jacobsen, prekusor skandynawskiego funkcjonalizmu. Wyposażenie pokoju numer 606 jest wyjątkowe. Od lat 60. nie zmieniono w nim ani jednego detalu. Stoją tam m.in. słynne krzesła w kształcie jaj. Nowatorski wystrój pomieszczeń docenił sam Stanley Kubrick. To właśnie w tym kopenhaskim hotelu powstały zdjęcia do filmu "Odyseja Kosmiczna 2001".

Stylowych hoteli, restauracji i barów jest w Kopenhadze krocie - szyk, minimalizm, inspirowane zwierzętami motywy. Nie zdziwcie się, jeśli wyjedziecie z walizkami pełnymi ekstrawaganckich solniczek i nieco kosmicznych, mało praktycznych przyborów do jedzenia. Od początku zeszłego stulecia duńskie wzornictwo znajduje się w czołówce światowego designu. Wystarczy mieć oczy szeroko otwarte i uważnie przyglądać się wystawom sklepowym, wyposażeniu klubów i kawiarni a także stacjom metra, by stwierdzić, że w Kopenhadze niemal każda rzecz użytkowa ociera się o sztukę.

Przekonamy się o tym w Duńskim Centrum Designu. Ten nowoczesny budynek zaprojektował Henning Larsen. W centrum obejrzymy m.in. ikony duńskiego i światowego designu pochodzące z zeszłego stulecia. Wśród eksponatów znalazły się m.in. golarka firmy Gillette, stacjonarny telefon Ericsson, słynne szwajcarskie scyzoryki (Swiss Army Knife) czy walkman firmy Sony... Na miejscu znajduje się również sklep. Można w nim kupić przedmioty, które wcześniej służyły za eksponaty wystawiennicze. Sklepy z designerskimi rzeczami codziennego użytku, w luksusowych oraz przystępnych cenach, znajdują się również przy Stroget, czyli jednym z najdłuższych deptaków w Europie. Jeżeli zdecydujemy się oddać stylowej konsumpcji, nie można ominąć słynnego domu towarowego Illums Bolighus.

W Kopenhadze również zawartość designerskiego talerza musi być odpowiednio stylowa - arktyczne bawoły, krewetki grenlandzkie, ostrygi z Wysp Faroa i islandzkie wodorosty w tutejszych lokalach to nic nadzwyczajnego. Popić należy słynnym aquavitem albo... dwoma litrami piwa, jak to zwykli czynić wojacy z duńskiej marynarki wojennej (czego się można dowiedzieć podczas bardzo ciekawych rejsów z przewodnikiem organizowanych przez DFDS Canal Tours). Oczywiście, jeśli piwo to tylko to "prawdopodobnie najlepsze na świecie". Browar Carlsberg oferuje zresztą bardzo atrakcyjne wycieczkipoznawczo-degustacyjne. Do przeszłości odchodzi legenda Kopenhagi - czerwone światła w zachodnim Vesterbro dawno już pogasły.

Niegdyś centrum prostytucji, pijaństwa i wszelkiego grzechu, dziś ta dzielnica chwali się najmodniejszym życiem nocnym w mieście. Drogie restauracje, jeszcze droższe butiki, snobistyczne kluby nocne - wszystko w klimacie surowej cegły i drewnianych podłóg, ale pełne rytmu i brzmienia! Osobom stroniącym od ekstrawagancji polecamy pomnik przycupniętej na nabrzeżu syrenki, w XVII-wieczny pałac Rosenborg z królewskimi klejnotami, gitarą z kości słoniowej i bursztynowymi szachami oraz park Tivoli.

Warto jednak w końcu wyjść poza schemat pocztówki i spojrzeć na Kopenhagę przez pryzmat czasu teraźniejszego.

TEKST: AGATA CHABIERSKA

Więcej o: