Miasto, które uczy pokoju

Sarajewo kojarzy się z wojną, gruzami i dewastacją. Z domami o zaledwie jednej ścianie, bo reszta została zniszczona przez bomby. Z uliczkami, którymi nikt się nie przechadza, bo są tak bardzo smutne. Ale kilkanaście lat po wojnie stolica Bośni i Hercegowiny wraca do życia.

Wielu ludziom na świecie nazwa Sarajewo kojarzy się z Aleją Snajperów. Ta jedna z głównych ulic miasta, niemalże przez całe 3,5 roku trwania konfliktu, zostawała pod snajperskim ostrzałem. Wyliczono, że w czasie pierwszych dziesięciu miesięcy walk na miasto spadało ponad 2,5 tysiąca pocisków dziennie . Ale dziś jest tutaj bezpiecznie, miasto zaczyna stawiać na turystykę, a sami Bośniacy mówią o Sarajewie jako o nowoczesnym, tolerancyjnym mieście, w którym można się świetnie bawić.

Ci, którzy nad znane alpejskie kurorty przedkładają nietypowe miejsca, powinni wybrać się na narty właśnie do Sarajewa, gdzie bliskie sąsiedztwo gór pozwoliło stworzyć ośrodek narciarski (w 1984 odbyły się tutaj Zimowe Igrzyska Olimpijskie).

SarajewoSarajewo Shutterstock

Jeśli nie liczyć osad neolitycznych, nowoczesne Sarajewo powstało dzięki Turkom w XV wieku, a więc jak na europejskie miasta nie jest stare. Właśnie z tamtego okresu zachowało się tu wiele cennych zabytków, które mimo wojny i pożarów przetrwały i dziś można je podziwiać.

Jak w wielu miejscach w Bośni, również w jej stolicy znajdziemy strzeliste, ostro zakończone wieżyczki minaretów. Mieszka tu bardzo wielu muzułmanów, choć ich styl życia jest inny od arabskiego i daleki od stereotypów przekazywanych nam przez media. I choćby już z tego powodu - żeby poznać tę religię z innej perspektywy - warto się tu wybrać. Do miejsc, które koniecznie należy zobaczyć zalicza się meczet cesarski wybudowany w 1566 roku. Wnętrze minaretu słynie z fenomenalnej akustyki . Sam meczet stoi w muzułmańskiej dzielnicy niedaleko rynku głównego, czyli na placu Baš caršija, gdzie możemy podziwiać fontannę, widniejącą na każdej pocztówce z Sarajewa. Co ciekawe, konstrukcja fontanny jest drewniana, a na jej szczycie znajduje się kopuła i kran.

SarajewoSarajewo Shutterstock

Czasy osmańskie pamięta również Brusa Bezistan, pochodząca z 1551 roku - duża, drewniana konstrukcja, która zwieńczona jest sześcioma kopułami. Kiedyś, jak wskazuje sama nazwa, był to kryty targ i handlowano w nim niemalże takimi samymi produktami jak w krakowskich Sukiennicach. Dziś przekształcono go w Muzeum Sarajewa.

Na spacer koniecznie trzeba wybrać się na zachód od rynku, na ulice Saraei i Ferhadija. Znajdziemy tu stare zajazdy (jeszcze w XIX wieku w Sarajewie było około 50 zajazdów), takie jak Kolobara han czy Morića han, na terenie której znajduje się restauracja kultywująca stare tradycje. Przy tej właśnie ulicy mieści się również największy meczet w całym kraju, Begova. Odwiedzając go nie wolno zapomnieć o odpowiednim ubraniu. Na ulicy Saraei zobaczymy również wieżę zegarową, muzułmańską szkołę, a na ulicy Ferhadija - zabytkowy pasaż handlowy z 1555 roku oraz rzymsko-katolicką katedrę. W okolicy, spacerując nawet bez przewodnika, odkryjemy wiele budowli najróżniejszego typu i przeznaczenia pochodzących z czasów, kiedy jeszcze Sarajewem rządzili Turcy.

Oficjalna strona miasta

AUTOR: KAMILA KIELAR

ZOBACZ TEŻ:

ZAKOCHANI DO BELGRADU

Więcej o: