Nawet jeśli nie skorzystamy z oferty, możemy poszukać tam inspiracji. Ceny - od złotówki do kilkunastu (i więcej) tysięcy złotych. Na Ebay natrafiłam tylko na kilka propozycji, za to na Allegro było ich ok. 300 - od zabawy w restauracji w sąsiednim mieście, przez sylwestra w polskich górach i nad morzem, po rejsy w Chorwacji i wyprawę do Chin. Wystawiają je głównie biura podróży, ośrodki wypoczynkowe, pensjonaty, właściciele apartamentów i jachtów. Ceny w turnusie sylwestrowym są o kilkanaście-kilkadziesiąt procent wyższe niż zazwyczaj.
Większość ofert jest przedmiotem aukcji (licytacja trwa tydzień lub dwa), ale sporo jest też dostępnych w opcji "kup teraz". Niektóre aukcje mają charakter prywatny, tj. uczestnictwo wymaga zgody sprzedającego (tak było np. z noworocznym rejsem wzdłuż wybrzeży Czarnogóry, cena wywoławcza - 1 zł).
Za kilkaset złotych można się bawić w ośrodku wypoczynkowym, karczmie czy pensjonacie w górach lub nad morzem, można też wynająć apartamenty "z widokiem" i bawić się we własnym gronie. Najwięcej propozycji było z Zakopanego, ale widziałam też Korbielów, Łebę, Krynicę Morską, Sopot, Mazury, na jedną noc i na tydzień.
W podobnej cenie są też sylwestrowe wyjazdy do europejskich miast. Najtaniej można się bawić we Lwowie, Wilnie, Wiedniu i Budapeszcie. Wypad na 4-8 dni do Pragi, Rzymu, Lizbony, Madrytu czy Helsinek - od kilkuset złotych po ok. 2 tys. Często noworoczna oferta to po prostu klasyczna wycieczka objazdowa, tyle że uczestnicy mają do wyboru zabawę w hotelu lub na ulicach miasta. Wśród propozycji są i egzotyczne turnusy w Chinach, Birmie, Australii, Singapurze oraz rejs statkiem wycieczkowym na Antyle.
Ofert przybywa z dnia na dzień, a sylwestrowe szaleństwo dopiero przed nami...