Tańczą chasydzi przy Wieczerniku

W Wielkim Tygodniu chrześcijanie w Jerozolimie żyją pamięcią śmierci i zmartwychwstania Chrystusa, ale to także miasto innych wielkich religii

Przez Bramę Jafską, główną w murach Jerozolimy, przelewa się tłum ludzi i aut. W ciągu dnia turyści i pielgrzymi przechodzą tędy do Bazyliki Grobu Świętego. W piątkowy wieczór przez bramę wlewa się tłum ortodoksyjnych Żydów idących na modlitwę pod Ścianę Płaczu. Wyglądają jak chasydzi z polskich sztetl - brodaci, w chałatach i kapeluszach lub czapach z futrzanym otokiem. W ramadan lub inne muzułmańskie święta idzie tędy tłum muzułmanów, mieszając się z Żydami i chrześcijańskimi turystami.

***

Wszyscy mijają potężne mury Cytadeli (tu, zdaniem archeologów, Piłat skazał Chrystusa na śmierć) i wchodzą w uliczkę-bazar David Street, która przechodzi w Chain Street, przecina Stare Miasto i dochodzi aż do Wzgórza Świątynnego. Tam muzułmanie idą prosto - do wspaniałego meczetu Kopuły Skały z VII w., chrześcijanie w lewo - do Bazyliki Grobu Świętego, Żydzi w prawo - pod Ścianę Płaczu.

Palestyńczycy ze Wschodniej Jerozolimy wchodzą na Stare Miasto od północy przez monumentalną Bramę Damasceńską prowadzącą wprost do serca Dzielnicy Arabskiej. A tam suk pełen towarów i sklepików: z ceramiką, dewocjonaliami, ubraniami, pieczywem, słodyczami, przyprawami... Towary wylewają się na wąskie uliczki, sprzedawcy nawołują, kupujące Arabki wybierają (nauczyłem się tam targować i przekonałem się, że może to być przyjemne - jak gra).

To w Dzielnicy Arabskiej rozpoczyna się Via Dolorosa - trasa Drogi Krzyżowej ustalona umownie w minionych wiekach. I przy niej jest mnóstwo sklepów. Co piątek z dziedzińca Madrasy al Umarijji (muzułmańska szkoła na obrzeżu Wzgórza Świątynnego, w której jest I stacja) tłum pielgrzymów prowadzony przez zakonników franciszkańskich przemierza Via Dolorosa.

***

Co roku w Wielki Piątek Drogę Krzyżową indywidualnie, grupowo lub z franciszkanami przechodzą w ciągu kilku godzin tysiące pielgrzymów. Potem w Bazylice Grobu Świętego odbywa się jedyne na świecie Nabożeństwo Zdjęcia z Krzyża i Pogrzebu Jezusa - figura Chrystusa przebywa taką samą drogę do Grobu, jak on ponad 2 tys. lat temu. A w Wielką Niedzielę katolicy odprawiają przed pustym Grobem uroczystą mszę pontyfikalną.

Mała uliczka, przedłużenie Via Dolorosa, prowadzi do Bramy św. Szczepana. Wychodzi się nią ku pięknemu kościołowi Wszystkich Narodów w ogrodzie Getsemani, gdzie w noc Wielkiego Czwartku trwa modlitewne czuwanie wiernych, i na Górę Oliwną.

W tych nie najczystszych uliczkach z brzydkimi, ale solidnymi metalowymi bramami, którymi na noc zamyka się sklepy, i plątaniną kabli wiszących na starych kamiennych murach, kryją się setki ciekawych miejsc. Strome El-Takiya i Ala ed-Din w sercu muzułmańskiej dzielnicy z mameluckimi domami z XIV-XV w. o fasadach z pasów wielobarwnego marmuru. Nastrojowy Souk al Kattanin, czyli Bazar Handlarzy Bawełną - zamknięta murowanym sklepieniem handlowa uliczka, która kończy się bogato zdobioną bramą prowadzącą do meczetu Kopuły Skały. Katolicki kościół św. Anny przy sadzawce Betesda czy prawosławny kościół św. Jana Chrzciciela (już w Dzielnicy Chrześcijańskiej), do którego trudno znaleźć wejście, a warto, bo pochodzi z V-XI w. (tu powstał słynny zakon joannitów).

Obok, tuż przy Bazylice Grobu Świętego, Muristan (po persku szpital), ładny kompleks handlowych uliczek. Schody z gwarnej ulicy Souk Khan El-Zeit prowadzą na dach Kaplicy św. Heleny (część Bazyliki Grobu Świętego). A tam... zaskoczenie! - klasztor etiopski w kilku domkach, który przycupnął jak mógł najbliżej Grobu Chrystusa. Ormiańska katedra św. Jakuba z XII w. - choć zaniedbana, to jedna z najpiękniejszych świątyń Jerozolimy, z grobem apostoła w jednej z kaplic. Codziennie o godz. 15 kapłan długo uderza młotkiem w wiszące przed wejściem kawałki drewna i mosiądzu, wzywając na nabożeństwo. Ormianie żyją w Jerozolimie od XII w. Dziś jest ich tylko ok. 3 tys., więc wiele domów w Dzielnicy Ormiańskiej wykupili mieszkańcy sąsiedniej Dzielnicy Żydowskiej.

***

Dzielnica Żydowska legła w ruinie po wojnie z Arabami w 1948 r., odbudowana została po 1967 r. w tym samym jasnożółtym kamieniu, co reszta miasta. To najbardziej "europejska" część Starego Miasta o nowoczesnej, choć zanurzonej w tradycji architekturze, ze sklepikami, muzeami, jesziwami i synagogami, z zielenią. Na placu Hurwa w szabasową sobotę koncentruje się życie towarzyskie. W kawiarniach i na ławkach gromadzi się młodzież w odświętnych białych koszulach. Tuż obok jest częściowo zrekonstruowane rzymskie Cardo - przez wiele wieków główna arteria miasta. Są tu ekskluzywne sklepy, ale również wielka menora wykonana przez jakąś ortodoksyjną organizację dla trzeciej żydowskiej Świątyni mającej w przyszłości powstać na Wzgórzu Świątynnym (informuje napis).

Ładna i ruchliwa Tiferet Yisrael prowadzi na przestronny plac przed Ścianą Płaczu. Aby tam się dostać, trzeba przejść przez bramki z żołnierzami kontrolującymi wchodzących i zawartość ich toreb. W piątkowe wieczory plac tętni od wielojęzycznego gwaru i śpiewów.

Krążąc po Starym Mieście, warto przejść przez Bramę Syjonu zbudowaną w 1540 r. - od 1948 r. jest poryta śladami kul. Podczas wojny sześciodniowej 1967 r. armia izraelska mocno atakowała tutaj bronione przez żołnierzy jordańskich Stare Miasto. Wychodzi się nią na górę Syjon, za czasów Chrystusa część miasta, gdzie w jednym budynku na parterze znajduje się czczony przez Żydów grób króla Dawida, a na piętrze - Wieczernik. Do niego (dawniej meczetu) w Wielki Czwartek po Liturgii Słowa w Bazylice Grobu Pańskiego odbywa się procesja franciszkanów i wiernych. Budynki obok zajmuje jesziwa i inne żydowskie instytucje. Pewnego razu na arkadowym dziedzińcu przy Wieczerniku późnym wieczorem obserwowałem tańczących i śpiewających młodych chasydów z Nowego Jorku. Byli żarliwi i piękni.

Więcej o: